Część elektoratu Koalicji Obywatelskiej zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu "skręt w prawo" i porzucenie lewicowych postulatów. Polityk bronił się przed tymi zarzutami w piątkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Trzaskowski przeciw migracji
Prezydent Warszawy przekonywał, że pomysł o odebraniu niepracującym Ukraińcom świadczenia 800 plus to przejaw zdrowego rozsądku i efekt jego rozmów z Polakami.
– Dziś w Polsce potrzeba nam po prostu zdrowego rozsądku. Jeżdżę po Polsce i rozmawiam z ludźmi. Sytuacja jest poważna, bo zmieniają się społeczne nastroje. Polacy są zmęczeni wojną i pomaganiem Ukraińcom, a ja mówię twardo, że kwestionowanie członkostwa Ukrainy w NATO to najbardziej nieodpowiedzialna rzecz, jaką można sobie wyobrazić – powiedział.
Trzaskowski zaskoczył również swoim stwierdzeniem, że odradzał Niemcom prowadzenie polityki "otwartych drzwi", która doprowadziła do kryzysu migracyjnego za czasów rządów kanclerz Angeli Merkel.
– Angela Merkel, wpuszczając do Niemiec tylu uchodźców, popełniła kolosalny błąd. Byłem wówczas ministrem ds. europejskich i tłumaczyłem Niemcom, że nie wolno nam mówić: „Welcome, przyjeżdżajcie wszyscy", nawet gdyby tak dyktowało nam sumienie. Najpierw trzeba było zabezpieczyć sytuację, zapanować nad przepływami ludzi, a potem dopiero myśleć o ewentualnej solidarności – stwierdził.
Kto jest "salonowcem"?
Prowadzący wywiad stwierdził, że polityczni przeciwny dorobili Trzaskowskiemu "gębę salonowca" i "członka elity". Trzaskowski odpowiedział, że "salonowcem" jest Mateusz Morawiecki "milioner, właściciel wielu działek". Dodał, że on sam mieszka w bloku i jeździ 13-letnim samochodem.
– To tylko dlatego, bo czytam książki, mówię po francusku czy po hiszpańsku?! Mam się z tego powodu bić w pierś i przepraszać. Przecież większość Polek i Polaków chce mieć prezydenta, który zna się na swojej robocie — bezpieczeństwie i polityce zagranicznej – i mówi w językach obcych – powiedział.
Czytaj też:
"Machina fake newsów". Nowy spot NawrockiegoCzytaj też:
"Mądrale Trzaskowskiego". Kamiński krytykuje kampanię kandydata KO