Drugiego dnia wydarzenie odbył się panel pt. "Sprawiedliwy pokój – reparacje, zadośćuczynienie, pojednanie".
Udział w nim wzięli Spero Simeon Z. Paravantes – historyk, wykładowca Uniwersytetu w Utrechcie; Aleksandra Rybińska – politolog i publicystka; grecki dziennikarz i filozof Omiros Tachmazidis; Uria Nandiuasora Mazeingo – prezes Fundacji Ovaherero Genocide, wódz z plemienia Hererów (Namibia) oraz wódz plemienia Nama David Hanse, wiceprzewodniczący Związku Tradycyjnych Przywódców Plemienia Nama (Namibia).
Niemieckie zbrodnie
Mazeingo podkreślił, że przed przybyciem Niemców, na dzisiejszych terenach jego kraju istniały dwa odrębne państwa – Hererów i Namów. – Europejczycy nie zważali na nasze granice. Postanowiliśmy, że musimy dochodzić sprawiedliwości. Dlatego często usłyszycie, że współpracujemy, ale stanowiliśmy kiedyś dwa odrębne państwa – wyjaśnił.
– Niemcy miały wiele kolonii w Afryce. Ale Namibia była tym państwem, które uznano za najbardziej gościnny dla niemieckich obywateli. Więc kupili ziemie i przenosili swoich obywateli. Żeby tego dokonać, musieli pozbyć się rdzennej ludności. Jeśli poczytacie o naszej historii, to można zobaczyć uderzające podobieństwa między tym, co stało się podczas ludobójstwa w Namibii, a tym co stało się w czasach trwania III Rzeszy. (…) Obozy koncentracyjne, to wszystko pojawiło się w Namibii – wspomniał Uria Nandiuasora Mazeingo, pokazując analogie między zbrodniami Niemców w Afryce oraz późniejszymi zbrodniami w Polsce.
"Gwałcili, zabijali"
– Niemcy starali się nas podzielić zgodnie z zasadą "dziel i rządź" (…) Wprowadzali nas w błąd, udzielali nam oszukańczych kredytów, których nie dało się płacić. Gwałcili nasze kobiety i dzieci. Trwało to 20 czy 30 lat i w 1904 roku Hererowie jako pierwsi stawili opór, chwycili za broń. (…) Gdy przybyły posiłki z Niemiec, wprowadzono intensywną kampanię przeciwko Hererom, mówiono że "te bestie splamiły się niemiecką krwią" – dodał.
Niemcy eksterminowali mieszkańców tamtych terenów. Ci, którzy przeżyli, byli wypędzani na pustynię. – To zdarzyło się w 1904 roku. Nakaz eksterminacji był pierwszym przypadkiem, kiedy spisano taki nakaz na papierze — podkreślił. – Potem przyszła kolej na Namów, którzy także chwycili za broń, a Niemcy podobnie wydali nakaz eksterminacji drugiego ludu – powiedział gość Kongresu Polska Wielki Projekt.
Czytaj też:
Sasin: Marka "Made in Poland" jest pożądana na świecieCzytaj też:
Prof. Legutko: Ambasador USA zachowuje się jak namiestnik