W Opolu zorganizowano 60. Festiwal Piosenki Polskiej. W sobotę, drugiego dnia imprezy, odbył się konkurs "Premier". Nagrodę jury odebrał Rafał Brzozowski, a głosy telewidzów zdecydowały o zwycięstwie Tulii i Haliny Mlynkovej. Świętu polskiej muzyki od kilku lat, a dokładniej od przejęcia władzy przez PiS, towarzyszą polityczne kontrowersje.
Apel do muzyków. Wrócą do Opola?
Tomasz Kammel znalazł się w gronie prowadzących tegoroczną edycję festiwalu. Prezenter wykorzystał okazję, aby wystosować ze sceny apel do artystów, którzy bojkotują imprezę. Wielu z nich nie chce występować w Opolu w ramach sprzeciwu wobec obecnej władzy.
– Powiem ci coś z tej opolskiej sceny – zwrócił się Kammel do Brzozowskiego. – Są tacy, którzy na niej byli, a ich nie ma. Ty też czasami w Sopocie byłeś na pewnych scenach, na których teraz cię nie ma. Ale że przede wszystkim jesteś artystą, który śpiewa dla wszystkich, to życzę ci, żebyś ty śpiewał nie tylko tutaj, ale i na Polsacie, i w TVN-ie, i wszędzie, bo tam też masz fanów – wskazał prezenter TVP.
Dalej Kammel zwrócił się już nie tylko do Rafała Brzozowskiego. – Tak samo jak tym, którzy śpiewają tam, a powinni być tu, życzę, żeby w końcu się znów tu pojawili, bo ta opolska scena jest absolutnie dla wszystkich – zaapelował znany dziennikarz.
Opole. Wymowne słowa włodarza miasta
Drugiego dnia festiwalu w Opolu na scenie pojawił się prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski. Nie obyło się bez politycznych akcentów. Włodarz wręczał nagrodę publiczności w konkursie "Premiery".
Przed jej przekazaniem, prezydent miasta przytoczył słowa piosenki Wojciecha Młynarskiego pt. "Róbmy swoje": "Róbmy swoje! Drobiazgów parę się uchowa: Kultura, sztuka, wolność słowa". Wielu odczytuje to jako manifest polityczny, mający uderzać w PiS. Wiśniewski w przeszłości należał do PO. I choć nie jest już członkiem partii, to jego poglądy najwyraźniej się nie zmieniły.
Media przypominają, że po informacji o tragicznej śmierci syna poseł KO Magdaleny Filiks, samorządowiec nawoływał do bojkotu "szczujni" – chodziło mu o media publiczne. "Bojkot szczujni! Jestem za i apeluję o to m. in. do opolskich polityków opozycji, którzy chętnie pojawiają się w redakcji na ul. Szpitalnej (siedziba opolskiego oddziału TVP – przyp. red.). Ja nie chodzę tam od lat i spokojnie mogę dziś spojrzeć w lustro. To nie pierwszy raz, kiedy widzimy, że media rządowe szczują na niewinnych ludzi" – pisał prezydent Opola na Facebooku.
Czytaj też:
Przesłanie anty-PiS w Opolu? "Jeszcze będzie przepięknie"