Wassermann: Sikorski zachowuje się, jakby zapomniał, interesy którego państwa reprezentuje

Wassermann: Sikorski zachowuje się, jakby zapomniał, interesy którego państwa reprezentuje

Dodano: 
Małgorzata Wassermann (PiS)
Małgorzata Wassermann (PiS) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Zdaniem Małgorzaty Wassermann, Radosław Sikorski zachowuje się tak, jakby zapomniał, interesy którego państwa reprezentuje.

W poniedziałek Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu dokumentalnego pod tytułem "Reset". Autorami są dziennikarz TVP Info Michał Rachoń oraz historyk prof. Sławomir Cenckiewicz.

W materiale pokazano m.in. zmianę, jaka zaszła niemal natychmiast w podejściu Warszawy do Moskwy po tym, jak w 2007 r. władzę straciło Prawo i Sprawiedliwość. Donald Tusk, jako premier, oraz Radosław Sikorski, jako szef MSZ, bardzo szybko wycofali polskie weto dot. negocjacji Rosji z OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Później nastąpiło zbliżenie i rozmowy Sikorskiego z Siergiejem Ławrowem nt. planowanej wizyty Tuska na Kremlu. Tezy, jakie przygotował sobie na spotkanie z szefem rosyjskiej dyplomacji ówczesny minister spraw zagranicznych Polski, były szokujące.

Jak wynika z wpisu szefa portalu tvp.info Samuela Pereiry, Radosław Sikorski jest mocno zaniepokojony materiałem. "Wydzwania do bohaterów serialu »Reset« z płaczem" – napisał.

"Od wielu lat budzi zdziwienie"

– Działalność Radosława Sikorskiego od wielu lat budzi zdziwienie. Zachowuje się on tak, jakby zapomniał, interesy którego państwa reprezentuje – powiedziała w czwartek na antenie TVP Info Małgorzata Wassermann. – Na każdą próbę pytań o to, co oznaczają jego zachowania, jeśli to chodzi o gesty międzynarodowe czy zachowanie w stosunku do Rosjan, reaguje niebywałym chamstwem – dodał.

– Nie ma tu żadnej merytorycznej obrony tylko nienawiść, agresja i wulgaryzm – stwierdziła polityk Prawa i Sprawiedliwości. – O czym my w ogóle rozmawiamy, jeśli osoba, która jest europarlamentarzystą reprezentującym Polskę, bierze pieniądze od obcego rządu i uważa, że to jest w porządku – mówiła.

Przypomnijmy, że w lutym holenderski dziennik "NCR" ujawnił, że eurodeputowany Platformy Obywatelskiej otrzymuje ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich prawie 100 tys. euro rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.

Czytaj też:
Burza po premierze serialu "Reset". "Sikorski wydzwania do bohaterów z płaczem"
Czytaj też:
Gliński: Do 2015 r. demokracja w Polsce po prostu nie funkcjonowała

Źródło: TVP Info
Czytaj także