NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU I Słowo „binge” zaczynało karierę parę lat temu, gdy platformy streamingowe uruchomiły zwyczaj kompulsywnego pochłaniania kilkunastu odcinków seriali jednym cięgiem.
W trybie binge można także jeść. Pewnie każdy zna kogoś, kto buszuje w nocy w lodówce, po czym dokładnie zaciera ślady swego procederu. Czy to zwykłe obżarstwo, nałóg czy kolejna psychosomatyczna dolegliwość współczesnej cywilizacji, produkującej frustracje i dostarczającej nadmiaru taniego jedzenia? Oto jest pytanie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.