"Rzeczywiste ośrodki władzy znajdują się w Paryżu i Berlinie"

"Rzeczywiste ośrodki władzy znajdują się w Paryżu i Berlinie"

Dodano: 
Szczyt Trójkąta Weimarskiego. Andrzej Duda, Emmanuel Macron i Olaf Scholz podczas konferencji prasowej
Szczyt Trójkąta Weimarskiego. Andrzej Duda, Emmanuel Macron i Olaf Scholz podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Leszek Szymański
Eksperci z Niemiec i Francji przekonują, że mimo wielkich, globalnych zmian, ośrodki rzeczywistej władzy wciąż znajdują się w Berlinie i Paryżu.

Niemieckie gazety opublikowały w weekend wyniki sondażu przeprowadzonego przez instytut YouGov na zlecenie agencji DPA. Z ankiety wynika, że 40 proc. Niemców uważa Francję za najważniejszego partnera.

W rozmowie z "Die Zeit" Landry Charrier z Institut Sirice na Sorbonie i Hans-Dieter Heumann, były dyplomata i były prezes niemieckiej Akademii Polityki Bezpieczeństwa, opowiedzieli się za ideą europejskiej suwerenności, która jest ich zdaniem konieczna i nie ma alternatywy. "Stany Zjednoczone zwrócą się wcześniej lub później ku Azji, Europa będzie musiała radzić sobie sama. Nadszedł czas na suwerenną Europę" – piszą eksperci.

"Polska skazana na niepowodzenie"

Odnieśli się także do roli Polski. W ich ocenie Warszawa stała przed szansą – w kontekście "rozczarowania Rosji" – aby poprawić swoją sytuację. "Rozczarowanie Rosją skłania Niemcy i Francję do szukania dialogu z Europą Środkową i Wschodnią, a utworzony w 1991 roku Trójkąt Weimarski przewidział w tym dialogu najważniejszą rolę dla Polski" – zaznaczono.

Jednak problemem ma być postawa władz Polski. Eksperci cytowani przez niemiecki dziennik twierdzą, że Warszawa nie ma szans na budowę koalicji, która byłaby realną przeciwwagą dla krajów "starej UE". "Niestety, polityka prowadzona obecnie przez prawicowo-konserwatywnego premiera Mateusza Morawieckiego stwarza niewiele możliwości dla takiego dialogu. Plan stania się przeciwwagą dla obu największych gospodarek i najludniejszych członków UE jest skazany na niepowodzenie" – ocenili eksperci.

"Rzeczywiste ośrodki władzy znajdują się nadal w Paryżu i Berlinie, niezależnie od stanowiska Morawieckiego. Przesunięcie z Zachodu na Wschód nie jest dostrzegalne" – podkreślili Charrier i Heymann w materiale opublikowanym w "Die Zeit".

Czytaj też:
Szef MSZ Ukrainy apeluje: Nie powtarzajcie błędu kanclerz Merkel

Źródło: Deutsche Welle / "Die Zeit"
Czytaj także