W mijającym tygodniu w Polsce doszło do "afery" alkotubek. Do walki z opakowaniami do alkoholu ruszyły wzmożone media oraz politycy na czele z premierem Donaldem Tuskiem i marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Batalia zakończyła się zwycięstwem.
Tematem były także poważne kwestie, takie jak planowana próba przeciwdziałania spożywaniu przez Polaków szkodzących zdrowiu używek, takich jak właśnie alkohol. Rząd przedstawił w tym zakresie projekt ustawy.
Alkohol. Biedroń: Potrzeba systemowego podejścia
Robert Biedroń komentował te kwestie w Polsat News. Europoseł Lewicy wyraził stanowisko, że w naszym państwie powinny zostać ustanowione rozwiązania, które obowiązują w wielu cywilizowanych krajach. Mowa m.in. o sklepach z alkoholem działających w nocy. – To jest patologia, że dzisiaj bez problemu można o każdej porze dnia i nocy kupić alkohol nawet na stacji benzynowej – powiedział polityk.
Biedroń powiedział, że, że "każdego dnia do godz. 10 w Polsce sprzedaje się milion 'małpek', a alkoholu nadużywa ponad trzy miliony ludzi, z czego dwa miliony są od niego uzależnione.
Jego zdaniem to jest realny problem społeczny, a nie rodzaj opakowania. W kwestii alkotubek polityk podkreślił, że za bardzo się na nich skoncentrowano. – Wszyscy skupili się ma tych tubkach, które oczywiście trzeba zlikwidować, ale ja chciałbym systemowego podejścia. To nie może być tak, że skończymy dyskusję tylko na alkotubkach i zamkniemy sprawę. Problem jest dużo szerszy i nie został podjęty przez żadną opcję polityczną – ocenił.
Alkotubki. "Trochę szopka"
Eurodeputowany wyraził opinię, że cenę za pijaństwo płaci całe społeczeństwo, nie tylko rodziny żyjące z alkoholikami, ale również system zdrowia i gospodarka.
Komentując reakcję rządu na niewłaściwe zdaniem niektórych opakowania z alkoholem Biedroń powiedział, że była to "trochę szopka". Natychmiastowe oddelegowanie ministra rolnictwa z Rady Ministrów, by zajął się sprawą polityk określił jako "niepoważne" i "trochę na pokaz".
– Chciałbym żebyśmy podeszli do tego tematu racjonalnie i skutecznie. Jeśli chcemy zacząć rozwiązywać problem alkoholu to trzeba to robić systemowo, a nie za pomocą jednego, czy dwóch fajerwerków, które ostatnio widzieliśmy – dodał.
Czytaj też:
Batalia z alkotubkami. Sośnierz: Rząd wreszcie znalazł problem na miarę swoich możliwościCzytaj też:
Janusz P. usłyszał zarzuty oszustwa