W poniedziałek debatę kandydatów na prezydenta RP zorganizował "Super Express" w formule pytań pytań wzajemnych. W swojej rundzie kandydat KO wywołał do odpowiedzi Karola Nawrockiego. – Po wczorajszym, skończyły się żarty. Maski opadły. Pan powiedział, że jest "decyzją Kaczyńskiego". Gratulacje. Ustawił sobie Kaczyński najpierw Dudę, potem pana. Takie dwie pacynki – rozpoczął Rafał Trzaskowski.
– Cały czas chwali pan Macierewicza. Są plotki, że chciałby pan go wziąć do BBN. Czy pan się zgadza z paranojami, które szerzy? Ze stosunkiem do armii, gdzie wyrzucał ludzi i psuł armię? Czy pan by go wziął do BBN? – zapytał wiceszef PO.
Nawrocki: Nie rozumie pan tej logiki?
– Szanowny zastępco Donalda Tuska, szanowny panie, który jesteś od 20 lat członkiem partii politycznych. Ja jestem kandydatem bezpartyjnym, obywatelskim, popieranym przez PiS. Żebym był popieranym przez PiS, to prezes partii i kierownictwo musiało podjąć taką decyzję. Dziwi mnie, że człowiek z takim doświadczeniem nie umie słuchać ze zrozumieniem. Jestem popierany przez "Solidarność", wiele komitetów obywatelskich, fundacje. Nie rozumie pan tej logiki, że aby być popieranym przez największą partię w parlamencie, to decyzję musiał podjąć prezes tej partii? – pytał prezes IPN swojego rywala.
– Jeśli chodzi o ministra Macierewicza, to wtedy kiedy pan pisał, że WOT to są ludzi niezdolni do pracy dla państwa, minister Macierewicz tworzył Wojska Obrony Terytorialnej. (...) To człowiek, który był działaczem opozycji antykomunistycznej, z wielkimi zasługami dla walki z komuną. Chyba nie chce pan powiedzieć, że komuna jest panu bliższa niż opozycja antykomunistyczna. W tych kwestiach cenię dorobek ministra Macierewicza, a nikt mi nie będzie kazał przyjmować ludzi do mojej kancelarii, bo jestem człowiekiem niezależnym – odpowiedział kandydat wspierany przez PiS.
Czytaj też:
"Coś nieprawdopodobnego". Trzaskowski protestuje po słowach kontrkandydataCzytaj też:
"Bywam osobą upierdliwą". Stanowski nie odpuszcza Trzaskowskiemu
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl