Ukraina w potrzasku? Kułeba: Jesteśmy gotowi podjąć każde ryzyko

Ukraina w potrzasku? Kułeba: Jesteśmy gotowi podjąć każde ryzyko

Dodano: 
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba Źródło: PAP/EPA / Kith Serey
Minister spraw zagranicznych Ukrainy zapewnia, że pomimo gróźb rosyjskich ataków, ukraińskie zboże nadal będzie eksportowane drogą morską.

Jak twierdzi Dmytro Kułeba, szef ukraińskiego MSZ, Ukraina jest gotowa do wznowienia eksportu zboża, pomimo blokady Morza Czarnego, którą rozpoczęła Rosja. Słowa ministra padły po tym, jak rosyjskie wojska zaatakowały ukraińskie porty, z których wysyłane jest zboże.

– Jesteśmy gotowi podjąć każde ryzyko. Myślę, że nasze przesłanie dla świata jest proste: nie potrzebujemy Rosji — powiedział Kuleba w wywiadzie dla TIME.

Ryzykowny eksport

Ukraiński polityk zapewnił, że dostrzega ryzyko dla statków handlowych przewożących zboże i przyznał, że każdy z nich może zostać "posłany na dno przez rosyjską minę lub rosyjski pocisk”.

– Czy jest to ryzyko, które jesteśmy gotowi podjąć? To jest pytanie, na które powinni odpowiedzieć ludzie tutaj w kwaterze głównej ONZ i w Ankarze. Nie chcemy narażać czyjegoś życia według naszego uznania. Musimy współdziałać z innymi, aby zminimalizować ryzyko – powiedział szef ukraińskiego MSZ.

Ostatnim razem, gdy Rosja wycofała się z "porozumienia zbożowego: pod koniec października 2022 r., Ukraina również ogłosiła, że będzie nadal dostarczać zboże przy wsparciu Turcji i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Kilka dni później Rosja zmieniła decyzję i wróciła do porozumienia, które umożliwiło wznowienie eksportu. Tym razem, mówi Kuleba, takie balansowanie na krawędzi może nie tak łatwo zmienić pozycję Rosji.

– To zadziałało raz. Zobaczmy, czy zadziała ponownie. Nie sądzę, żeby tak się stało – powiedział dyplomata

Jego zdaniem powrót do porozumienia prawdopodobnie nie jest korzystny dla Rosji. Załamanie ukraińskiego eksportu prawie na pewno spowoduje dalszy skok cen zbóż na rynku światowym.

Ceny pszenicy, kukurydzy i soi już wzrosły po tym, jak Kreml ogłosił zerwanie porozumienia. Kontrakty terminowe na pszenicę wzrosły o 3 proc., podsycając ponownie obawy o niedobory żywności i inflację, zwłaszcza w tych częściach Afryki i Azji, które są uzależnione od ukraińskich dostaw zboża. Światowy benchmark cen pszenicy wzrósł w środę aż o 9 proc.

Czytaj też:
"Nieprzyjazne i populistyczne posunięcie". Premier Ukrainy krytykuje zapowiedź Morawieckiego
Czytaj też:
Kułeba: Zerwany most oznacza mniej złamanych istnień ludzkich

Źródło: Time
Czytaj także