PAWEŁ CHMIELEWSKI: Jest pan jednym z najbardziej znanych krytyków darwinizmu na świecie. Uważa pan, że od teorii Darwina pochodzenie istot żywych lepiej wyjaśnia teoria inteligentnego projektu. Czym ona jest?
MICHAEL BEHE: Teoria inteligentnego projektu (ang. Inteligent Design, ID) jest ideą, zgodnie z którą same elementy przyrody mocno wskazują na to, że zostały celowo zaplanowane, a nie, że są dziełem przypadku. To starożytna idea, dyskutowana przez klasycznych filozofów greckich, takich jak Anaksagoras (który łączył uporządkowanie z nous, czyli z umysłem) czy Arystoteles, a także przez takich naukowców, jak wybitny rzymski lekarz Galen. Teoria ta umacniała się lub słabła na przestrzeni wieków, zależnie od rozwoju naszego rozumienia natury. Wróciła z wielką siłą współcześnie, a to w związku z odkryciem przez naukę skomplikowania podstawy życia, gdzie złożona maszyna molekularna wykonuje instrukcje przechowywane jako zakodowane informacje w DNA.
Czy teoria inteligentnego projektu różni się czymś od biblijnego kreacjonizmu znanego z niektórych środowisk protestanckich?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.