W piątek na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim mieście Magdeburg doszło do tragicznego w skutkach ataku. Kierowca wjechał rozpędzonym samochodem w gęsto zgromadzonych między straganami ludzi. Oficjalne dane podane przez premiera Saksonii-Anhaltu mówią o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych. Jedną z nich ma być małe dziecko.
"Tragiczne wieści z Niemiec. Jestem wstrząśnięty brutalnym atakiem na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Moje myśli i modlitwy są z rodzinami ofiar i rannych" – napisał w serwisie X prezydent Andrzej Duda.
Polskie MSZ pisze z kolei: "Przekazujemy najgłębsze wyrazy współczucia poszkodowanym oraz rodzinom ofiar zamachu w Magdeburgu. To przerażające, że czas radosnych świąt można zamienić w czas tragedii".
Nowy bilans zamachu. Wzrosła liczba ofiar
Początkowo płynęły doniesienia o 11 ofiarach śmiertelnych, ale oficjalne źródła poinformowały, że zginęły dwie osoby, w tym jedno dziecko.
Niestety liczba ofiar uległa zwiększeniu. Na skutek ataku zginęły cztery osoby. Łącznie poszkodowanych – według oficjalnych danych – zostało 70 osób, a stan 13 z nich jest określany jako ciężki.
Nieco inne dane na temat rannych przekazują niemieckie media. Dziennik "Bild" wskazuje, że 86 osób z poważnymi obrażeniami poddano hospitalizacji, a 78 zostało lekko rannych.
Kim jest sprawca ataku? Znamy narodowość sprawcy
Rzecznik rządu landu Saksonia-Anhalt Matthias Schuppe powiedział, że był to "atak terrorystyczny".
Jarmark bożonarodzeniowy został zamknięty, a jego organizator wezwał zgromadzonych do opuszczenia centrum miasta.
Kierowca samochodu został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Przebywa w areszcie. Jak poinformował "Welt", powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, podejrzanym o atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu jest obywatel Arabii Saudyjskiej urodzony w 1974 roku, który na krótko przed zamachem wynajął samochód. "Bild" podał, że podejrzany pracował jako lekarz w klinice w Magdeburgu.
Czytaj też:
Krwawy zamach na jarmarku w Niemczech. "Europo obudź się!"Czytaj też:
Politycy reagują na zamach w Magdeburgu. "Jestem wstrząśnięty"