W piątek na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim mieście Magdeburg doszło do tragicznego w skutkach ataku. Kierowca wjechał rozpędzonym samochodem w gęsto zgromadzonych na jednej z ulic ludzi.
"Magdeburger Volksstimme" przekazał, że w ataku życie straciło co najmniej 11 osób, a 60 zostało rannych. "Bild" podał, że liczba rannych waha się od 60 do 80. Z kolei premier landu Saksonia-Anhalt, Reiner Haseloff przekazał, że napastnik zabił co najmniej dwie osoby, w tym małe dziecko.
Atak w Magdeburgu. Pierwsze informacje o sprawcy – Obywatel Arabii Saudyjskiej
Rzecznik rządu landu Saksonia-Anhalt Matthias Schuppe powiedział, że był to "atak terrorystyczny".
Jarmark bożonarodzeniowy został zamknięty, a jego organizator wezwał zgromadzonych do opuszczenia centrum miasta.
Kierowca samochodu został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Przebywa w areszcie. Jak poinformował "Welt", powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, podejrzanym o atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu jest obywatel Arabii Saudyjskiej urodzony w 1974 roku, który na krótko przed zamachem wynajął samochód. "Bild" podał, że podejrzany pracował jako lekarz w klinice w Magdeburgu.
Boże Narodzenie w Niemczech. Służby ostrzegały przed islamistami
W rezultacie wieloletniej polityki wpuszczania do Niemiec imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu napady imigrantów na tamtejsze społeczeństwo, szczególnie na kobiety, są codziennością w wielu miejscowościach. Niebezpieczeństwo rośnie zawsze przy okazji świąt chrześcijańskich.
W związku z tym kontrwywiad ostrzegał przed islamskimi atakami terrorystycznymi. – W związku z teoretycznie wysokim poziomem zagrożenia są wszelkie podstawy do tego, by konsekwentnie dbać o bezpieczeństwo – przekazała minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser. Wskazała, że mimo wszystko wszyscy cieszą się oczywiście "na jarmarki Bożonarodzeniowe i na piękne spotkania w czasie Adwentu".
Kontrwywiad przypomniał, że w optyce dżihadystów – zwłaszcza tych powiązanych z tzw. Państwem Islamskim – jarmarki bożonarodzeniowe są tradycyjnym symbolem kultury zachodniej, wobec tego znajdują się na ich celowniku.
Niemców ostrzeżono, że ataki nie muszą być dokonywane przy użyciu broni palnej czy samochodów. Imigranci często wykorzystują też noże. Faeser przypomniała, że na jarmarkach obowiązuje zakaz noszenia noży, a kara to nawet 10 000 euro albo trzy lata więzienia.
Czytaj też:
Przestępczość seksualna imigrantów. Lewica chce "wagonów tylko dla kobiet"