Film jest najważniejszą ze sztuk” – dzięki „Misiowi” Barei wiedzą to nie tylko czytelnicy dzieł Lenina, lecz także masowa widownia.
Szczególnie wie o tym – i szczególnie w to wierzy – lewicowo-liberalna opozycja, która już kilkakrotnie właśnie w wejściu na ekrany filmu upatrywała upragnionego „gejmczendżera”, momentu, który odwróci pasmo klęsk w starciu ze znienawidzonym Kaczyńskim.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.