MOJA PÓŁKA | Norwid pisał: „Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”.
Zapewne. Czym jednak jest jutro, jeśli nie tym samym? Ewentualne wątpliwości w tej materii rozwiewa „Ostatnia miłość”, najnowsza książka Jana Polkowskiego, znakomitego poety, twórcy takich tomów jak „To nie jest poezja” (1980), „Cantus” (2009), „Gorzka godzina” (2015), a także interesującej powieści „Ślady krwi” (2013). Dziesięć lat po tej ostatniej autor wydaje kolejną powieść, a w istocie rozprawę o współczesnym, pogrążającym się w absurdach świecie, o Polsce w nim zagubionej i niepotrafiącej się odnaleźć, a nade wszystko o życiu bez wartości, bez sensu – bez Boga.
W Polsce ukazanej w „Ostatniej miłości” kościoły są już na głucho zamknięte lub sprzedane w świeckie ręce.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.