Republika traci szacunek

Republika traci szacunek

Dodano: 
LGBT. Zdjęcie ilustracyjne
LGBT. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / Martin Divisek
Bogdan Dobosz | W czerwcu we Francji odbywał się tzw. miesiąc dumy gejowskiej. W tym samym miesiącu doszło do zamieszek na dużą skalę i niemal „rewolucji przedmieść” po zabiciu przez policję młodego recydywisty. Co może łączyć tak pozornie odległe wydarzenia? Okazuje się, że są pewne elementy wspólne, ale podstawowym jest nienawiść do państwa, w którym żyją.

W czasie parady LGBTQ w Lyonie doszło do pewnego incydentu. Jeden z uczestników marszu zerwał trójkolorową flagę Francji wywieszoną na jednym z balkonów. Pozornie zwykły chuligański wyczyn, ale zastanawiająca jest reakcja „paradników”, którzy jego zachowanie przyjęli powszechnym aplauzem. Takie same sceny z profanowaniem symboli Republiki powtórzą się kilka dni później w wielu miastach Francji już podczas zamieszek.

Obydwa środowiska łączy jeszcze coś. Są uważane na lewicy za „prześladowane mniejszości”, rodzaj współczesnego „proletariatu” i społeczną bazę, na której historycznie skończona formacja odzyskuje swój wigor. Skompromitowane hasła dawnego marksizmu zastąpiła kontrkulturowa rewolucja „tęczowa”, a do tego dochodzi dążenie do wywołania nieodwracalnych zmian społecznych przez wspieranie imigracji.

„Marsz paryskiej dumy 2023” odbywał się w tym roku 24 czerwca, a jego hasłem była intensyfikacja „walki z dyskryminacją”.

Cały artykuł dostępny jest w 38/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także