– Po tym, jak w ciągu trzech dni na włoską wyspę przybyło 8500 osób, Francja chce pomóc Włochom w zabezpieczeniu granicy zewnętrznej – powiedział minister spraw wewnętrznych. Gerald Darmanin uda się po południu do Rzymu, aby omówić współpracę europejską w kwestii migracji. Jak powiedział w Europe 1 i CNews, Francja pragnie w szczególności "pomóc Włochom w zabezpieczeniu granicy zewnętrznej", pierwszej bramy do Europy z Afryki Północnej.
Sytuacja ta poważnie obciążyła możliwości wyspy w zakresie przyjmowania imigrantów. – Ludziom przybywającym na naszą (europejską) ziemię nie można przekazywać komunikatu, że będą mile widziani, niezależnie od tego, co się stanie – podkreślił Gerald Darmanin. – Jeśli są osoby ubiegające się o azyl, które się do niego kwalifikują i które są prześladowane z powodów politycznych, to oczywiście są to uchodźcy. I w tym przypadku Francja (...), jak zawsze to robiła, może przyjąć tych ludzi – zapewnił minister. Jednak jak powiedział "w 60 proc. migranci pochodzą z takich krajów jak Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwinea, Gambia, gdzie nie ma kwestii humanitarnej".
– Chcemy powiedzieć naszym włoskim przyjaciołom, którzy, jak sądzę, całkowicie się z nami zgadzają, że musimy chronić zewnętrzne granice Unii Europejskiej, a przede wszystkim natychmiast przyjrzeć się żądaniom azylu migrantów i jeśli nie kwalifikują się, odesłać ich z powrotem do kraju – podsumował francuski polityk.
W minionym tygodniu do wybrzeży włoskiej Lampedusy przybyło w sumie 13 tys. migrantów. Tymczasem mieszkańców jest zaledwie 6 tys.
Plan KE
W niedzielę na Lampedusę, w towarzystwie premier Giorgi Meloni, przybyła szefowa KE Ursula von der Leyen. Zapowiedziała "skoordynowaną reakcję" Brukseli i przedstawiła 10-punktowy plan.
Zakłada on m.in. zwiększenie nadzoru powietrznego na południowej granicy UE i rozważenie stworzenia potencjalnej nowej europejskiej misji morskiej na Morzu Śródziemnym. Meloni ma oficjalnie zaproponować taką misję na następnym spotkaniu Rady Europejskiej.
Plan Brukseli to także pomoc europejskich urzędników w obsłudze migrantów, którzy znaleźli się już na włoskiej wyspie – aby ocenić, którzy z nich mają prawo, aby ubiegać się o azyl. Frontex m pomóc odsyłać do kraju pochodzenia migrantów, którym azylu odmówiono.
– Ci, którzy nie mają do tego prawa, nie mogą pozostać – podkreśliła von der Leyen. Zadeklarowała również wzmożenie wysiłków związanych ze zwalczaniem handlu ludźmi przez ściślejszą współpracę z krajami pochodzenia migrantów, takimi jak Tunezja.
Czytaj też:
Morawiecki: Von der Leyen uparcie nie dostrzega brutalnie prostej prawdyCzytaj też:
Grabiec: Łącki ma ogromne serce, ale to nie jest stanowisko PO