Kilka dni temu poseł PO Artur Łącki mówił w Polsat News, że "najważniejszym słowem w Unii Europejskiej jest solidarność".
– Jeśli kraje południowej Europy i Polska przyjmują emigrantów w wielkiej liczbie, to wszystkie inne kraje powinny pomóc tym krajom w tym problemie – stwierdził. Dodał, że "jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy. Jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić".
– Solidarność z tym problemem jest najważniejsza, dlatego że żaden kraj – ani Polska, ani Grecja, ani Włochy, ani Hiszpania – sama sobie z tym problemem nie poradzi – mówił. Słowa parlamentarzysty KO zostały wykorzystane w jednym ze spotów PiS.
Grabiec zapewnia: To nie jest program PO
– Poseł Łącki ma ogromne serce. To nie jest stanowisko PO. Wypowiedział się w sposób niezgodny z ustaleniami – zadeklarował w poniedziałek rzecznik PO Jan Grabiec.
– Apelowałbym do wszystkich kandydatów KO, by prezentować stanowisko partii, komitetu wyborczego, a nie swoje własne poglądy – dodał w Radiu Zet. Odnosząc się do kryzysu migracyjnego na włoskiej Lampedusie powiedział: – Po tym, jak przyjęliśmy 2 mln Ukraińców, udzieliliśmy im schronienia, po tym jak przyjęliśmy 250 tys. imigrantów z Afryki i Azji, absolutnie nie stać nas na to, by zapraszać tu kolejnych imigrantów.
– PiS urządził nam Lampedusę razy 100. Próbują teraz zwalić na kogoś innego winę, ale zwalać na Tuska winę za wizy wydawane w ostatnim 2,5 roku to jakiś szczyt absurdu – dodał Jan Grabiec.
Kryzys migracyjny. Nowy spot PiS: Nie uwierzysz
Prawo i Sprawiedliwość pokazało w poniedziałek rano nowy spot. Dotyczy on kwestii migracji w kontekście kryzysu, jaki trwa obecnie na włoskiej wyspie Lampedusa. Na liczącą 6 tys. mieszkańców wyspę przybyło w ubiegłym tygodniu ok. 13 tys. migrantów i wciąż przypływają nowi.
– Nie uwierzysz. Niemiecka przewodnicząca KE właśnie zakomunikowała, że tysiące nielegalnych imigrantów z Włoch ma być relokowanych do innych państw – mówi narrator w spocie.
– Wzywam państwa członkowskie do stosowanie dobrowolnego mechanizmu solidarności i transferowania migrantów z Włoch – mówi szefowa KE Ursula von der Leyen. Dalej narrator pyta: – Jak zareagowałaby na to Platforma Obywatelska?
– To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi – wskazuje Donald Tusk. Była premier Ewa Kopacz stwierdza: – Polska przyjmie uchodźców, chodzi o gest solidarności.
Następnie zacytowano Cezarego Tomczyka: – Jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę.
– Przymusowa relokacja to Polski to projekt, za którym głosowała polska opozycja. To rozwiązanie unijnej biurokracji sprawi, że kolejne tysiące będą przypływały do Europy – kontynuuje narrator. Przywołano słowa europoseł KO Janiny Ochojskiej: – Ta różnorodność daje naprawdę świetne efekty
– Oni chcą ich w Polsce. O tym będą najbliższe wybory – tymi słowami kończy się spot.
Czytaj też:
"Rządzący mają nas za idiotów". Mieszkańcy Lampedusy mają dośćCzytaj też:
"Afera wizowa" wpłynie negatywnie na wynik PiS? Więcej badanych uważa, że nie