Zamach w Nowym Orleanie. Ofiar mogło być więcej, nowe informacje

Zamach w Nowym Orleanie. Ofiar mogło być więcej, nowe informacje

Dodano: 
Agenci FBI, zdjęcie ilustracyjne
Agenci FBI, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
W środę nad ranem w Nowym Orleanie w stanie Luizjana furgonetka wjechała w tłum świętujących ludzi w dzielnicy francuskiej na ulicy Bourbon Street. Następnie kierowca wysiadł z auta i zaczął strzelać do ludzi. Teraz oficjalnie podano nowe informacje na jego temat.

Amerykańskie media, powołując się na władze miejskie, poinformowały, że zginęło co najmniej 10 osób, a 30 jest rannych.

Co planował sprawca? Ofiar mogło być więcej

Sprawą zamachu był 42-letni Shamsud Din Jabbar. Według mediów w swoim aucie miał flagę islamistycznej organizacji Państwo Islamskie. Napastnik został zastrzelony.

FBI w oświadczeniu wydanym w środę w południe stwierdziło, że Jabbar jest obywatelem USA i pochodzi z Teksasu.

W czwartek Federalne Biuro Śledcze przekazało, że sprawca zamachu z Nowego Orleanu działał sam, a informacje o wspólnikach terrorysty okazały się błędne. Nie stwierdzono również żadnych związków z eksplozją tesli pod hotelem Donalda Trumpa w Las Vegas. – Nie oceniamy w tym momencie, by ktokolwiek inny był zaangażowany w ten atak poza Shamsudem-Din Jabbarem – poinformował Christopher Rai z FBI. Jak zaznaczył, służby są pewne swojej oceny na podstawie przeprowadzonych przesłuchań, a także treści, jakie znaleziono w telefonach i komputerach zamachowca.

Przekazano jednocześnie, że policja znalazła dwie inne bomby, które Jabbar umieścił w lodówkach turystycznych. Oba ładunki zostały bezpiecznie zdetonowane przez funkcjonariuszy.

– To było zamierzone działanie. Osoba ta próbowała uderzyć jak najwięcej osób – powiedziała nadinspektor policji Anne Kirkpatrick. Mężczyzna otworzył ogień także do funkcjonariuszy policji, raniąc dwóch z nich. Ich stan jest stabilny. W samochodzie napastnika znaleziono materiały wybuchowe. Służby sprawdzają, czy nadawały się one do zdetonowania.

Wstrząsające relacje świadków masakry

Osoby, którym udało się przeżyć zamach, opowiedziały o zdarzeniu w mediach. Szczegóły są przerażające.

– Zobaczyłem tylko, jak ciężarówka taranuje wszystkich po lewej stronie ulicy Bourbon – powiedział telewizji CNN 22-letni Kevin. – Kiedy ciężarówka już nas minęła, usłyszeliśmy strzały, zobaczyliśmy policję biegnącą w tamtym kierunku. Zostaliśmy w wnęce, aż do momentu, gdy strzały ustały, wtedy wyszliśmy na ulicę i natknęliśmy się na wiele osób, które zostały postrzelone – powiedział cytowani przez CBS News inny świadek zdarzenia.

Gubernator Luizjany, Jeff Landry, potępił wypadek na Bourbon Street, nazywając go "straszliwym aktem przemocy".

Czytaj też:
Eksplozja Tesli pod hotelem Trumpa. Kierowca nie żyje
Czytaj też:
Magdeburg: W samochodzie zamachowca znaleziono testament

Źródło: Radio Zet / PAP, CNN, DoRzeczy.pl
Czytaj także