31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśnił MSZ, powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście wyborczej PiS.
Sondaż. Jak afera przełoży się na wyborczy wynik PiS?
Ponad 30 proc. badanych przez IBRiS uważa, że sprawa zaszkodzi PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych. Większy odsetek badanych (39,7 proc.) jest zdania, że sprawa ta nie będzie miała wpływu na wynik PiS w wyborach – informuje "Rzeczpospolita".
O tym, że afera przełoży się na poparcie dla PiS, są przekonani przede wszystkim wyborcy opozycji (46 proc.), Konfederacji (37 proc.), ale także 20 proc. głosujących na PiS. 21,4 proc. badanych nie słyszało nic o tzw. aferze wizowej.
Rau: Nie ma żadnej afery
– Nie czuję się współwinny, nie rozważam podania się do dymisji. Nie ma żadnej afery wizowej – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau. – Jak spojrzeliśmy na dane, to wystarczy wskazać, że my w Polsce w roku 2022, wydawaliśmy tyle wiz schengenowskich, które odpowiadają proporcji: na tysiąc mieszkańców Polski wydaliśmy niecałe dwie wizy. W tym samym czasie nasi partnerzy francuscy na tysiąc mieszkańców wydawali 20 wiz, a Niemcy 10 wiz – powiedział Rau w rozmowie z dziennikarzami w Nowym Jorku.
– I teraz porównajmy o jakich ilościach wiz, którymi zainteresowały się służby pod nadzorem prokuratury, mówimy. To jest około 200. W ciągu ostatnich 30 miesięcy, bo to w dyskursie publicznym podnosiła z pasją opozycją, wydaliśmy łącznie prawie 2 mln wiz z czego ponad 1,5 mln Białorusinom i Ukraińcom – tłumaczył.
– Jaka to jest proporcja? Zadałem sobie trud policzenia. To jest jedna dziesiąta promila. (...) Jeśli to jest afera stulecia, to ja wolę mówić o kaskadzie fake newsów – oświadczył minister.
Czytaj też:
Prawybory w Wieruszowie. Tusk: Od teraz przez miesiąc pracujecie dwa razy więcej