Kłopoty Zełenskiego. Krzysztof Rak: USA mają rację

Kłopoty Zełenskiego. Krzysztof Rak: USA mają rację

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP/EPA / VALDA KALNINç
Ukraińcom od 30 lat nie pozwala się rozwijać układ oligarchiczny. USA mają rację, że domagają się od Zełenskiego działań – mówi dr Krzysztof Rak.

Krzysztof Rak, historyk, publicysta i autor książek, był gościem Piotra Zychowicza w nowym odcinku na kanale YouTube "Historia realna". Tematem rozmowy były m.in. stosunki na linii Warszawa-Kijów, szczególnie w kontekście wyraźnego zwrotu politycznego ekipy Zełenskiego w kierunku Berlina.

Układ oligarchiczny na Ukrainie. Rak: USA mają rację

Rozmówcy poruszyli także kwestię rządów oligarchii na Ukrainie. Waszyngton postawił władzom Ukrainy 18 warunków, które ma wypełnić, jeśli zamierza liczyć na pomoc wojskową i finansową. Chodzi m.in. zahamowanie korupcji, poprawę wymiaru sprawiedliwości. Lista instytucji, które miałby być zreformowane, jest długa. Sojusznicy oczekują także usunięcia ze stanowisk skorumpowanych polityków, niekiedy z bliskiego otoczenia ukraińskiego prezydenta.

Zychowicz zapytał, czy USA nie ingerują zbyt mocno w wewnętrzne sprawy Ukrainy. – Oczywiście Ameryka ma prawo domagać się, żeby pieniądze i broń, które przekazuje, trafiały na front na nie szły na potrzeby oligarchów, natomiast jest to trochę mieszanie się do suwerennych spraw Ukrainy. (…) To Amerykanie mają decydować o polityce personalnej prezydenta Zełenskiego? Co z suwerennością Ukrainy? – powiedział.

– Jest wojna. Biorąc pod uwagę stopień finansowania i stopień zależności, to Ukraina jest częściowo suwerenna, bo jest wprost zależna od pomocy zachodniej. Bez pomocy zachodniej Ukrainy już by nie było i tutaj nie ma co dyskutować – przypomniał w odpowiedzi Rak. Dodał, że w jego ocenie Amerykanie mają w tej sprawie rację.

Rak: Zełenski nie podjął walki z oligarchią

– Dlaczego Ukraina znalazła się w takiej sytuacji, w jakiej dziś jest, można wskazać 100 przyczyn. Ale najważniejsza, ta która zależałaby od samych Ukraińców, to jest to, że tam od 30 lat jest chory oligarchiczny system, który opiera się na korupcji. Ukraina przez to jest państwem słabym i Rosjanie to wykorzystują – powiedział Rak.

– Gdyby Ukraina rozwijała się jak normalne państwo, bo pod koniec zimnej wojny startowała mniej więcej z takiego samego poziomu jak Polska – tak mówią ekonomiści. To dziś po 30 latach rozwijała się po tej linii co Polska i pewnie nie byłoby mowy o tym, żeby Rosjanie ważyli się zaatakować. Ukraina miała wtedy powyżej 50 milionów ludzi. Gdyby się normalnie rozwijała, byłaby pół-mocarstwem regionalnym – nie byłoby z nią żartów. Jednak te 30 lat spowodowało, że Ukraina jest bardzo słaba i winy za to naprawdę nie ponoszą Ukraińcy. Oni nie mają nic do gadania, bo wszystko, tej całej energii społecznej nie pozwala się rozwijać układ oligarchiczny – powiedział historyk.

Historyk nadmienił, że Zełenski doszedł do władzy, bo obiecał, że zniszczy tych oligarchów, ale to nie nastąpiło. Przypomniał, że społeczeństwo ukraińskie w przytłaczającej większość oczekuje właśnie odsunięcia oligarchów od władzy. – Błąd Zełenskiego polegał na tym, że mając tak ogromne poparcie społeczne, nie podjął walki z układem. Nie jest pewne, czy by się udało, ale walki nie podjął i teraz mamy tego konsekwencje – powiedział Krzysztof Rak.

W dalszej części programu rozmówcy mówili m.in. o ewentualnym następcy urzędującego w Kijowie prezydenta.

Czytaj też:
Ukraińcy zabrali głos. Miażdżący sondaż dla Zełenskiego
Czytaj też:
Gigantyczna korupcja przy odbudowie obwodu kijowskiego. Nowe doniesienia

Źródło: Historia realna, YouTube
Czytaj także