Lempart: To mnie wk****a całkowicie

Lempart: To mnie wk****a całkowicie

Dodano: 
Jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart na sali obrad Sejmu w Warszawie.
Jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart na sali obrad Sejmu w Warszawie. Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Aktywistka aborcyjna Marta Lempart zachęca do głosowania na osoby popierające aborcję. Jednocześnie mówi, co się jej w kampanii nie podoba.

Lempart, czyli jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, prowadzi akcję, w ramach której namawia do głosowania na osoby deklarujące, że w parlamencie będą opowiadać się za liberalizacją prawa aborcyjnego.

– Są polityczki i politycy, którzy ws. aborcji zagłosują na "tak". Warto oddać na nich głos, żeby mieli ten mandat i zalegalizować aborcję w Polsce. Dostawaliśmy łomot na ulicach, wychodziliście na protesty, to warto wybrać te osoby, które zagłosują na "tak". Oczywiście jest skandal, wszyscy są oburzeni, że sprowadzamy wybory do kwestii aborcji. Cokolwiek działa. Jeżeli jest grupa ludzi, których to nakłoni do głosowania, a ja wierzę, że tak, że osoby, który były z nami na protestach są w stanie się na to umówić. Jeżeli wy pójdziecie, to my pójdziemy. Kampania się nazywa "głosuj za aborcją" – mówiła Marta Lempart podczas transmisji na żywo w mediach społecznościowych.

Co wk****a Lempart?

– PiS to są źli ludzie. Ten rząd to są kryminaliści. Poza tym, że są głupi, tępi, niekompetentni, wredni i złodzieje, to są też kryminaliści, ale to wiemy. Bardzo bym chciała w związku z tym, żeby przestali być naszym rządem. Jeszcze mamy tydzień do tego – wskazała aktywistka.

Działaczka przyznała jednocześnie, że jest jedna kwestia, która w trwającej kampanii mocno ją razi. – Mam taką prośbę. Taki apel. Duża część dyskusji o tym, że trzeba iść głosować, obejmuje taki element, który mi się bardzo nie podoba. Duża część dyskusji o tym stosuje trochę język przymusu i pogardy. Bardzo dużo jest mówienia "musisz", "powinieneś" i to, co zauważyłam, co mnie wk***ia całkowicie to to, że kobiety stały się takim workiem do bicia. Bez przerwy słyszę złośliwe, protekcjonalne komentarze, że kobiety nie chcą głosować – zaznaczyła.

Czytaj też:
"W kobietach jest siła". Witek: Apeluję do pań, by iść na wybory i referendum

Źródło: Facebook
Czytaj także