NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | "To, co chcemy nazwać szczęściem, nie jest identyczne ani z pomyślnością, ani z wielką radością, ani z posiadaniem wielkich dóbr [...]. Szczęściem jest trwałe, pełne i uzasadnione zadowolenie z życia” – pisał Władysław Tatarkiewicz w książce „O szczęściu”, jednej z moich ukochanych młodzieńczych lektur.
Ktoś z rodziny podsunął ją 17-latce szukającej odpowiedzi na życiowe pytania. Nie znalazłam w niej jednak łatwych odpowiedzi; nie była pisana z intencją praktyczną, lecz teoretyczną.
Jednak ta lektura dała mi coś znacznie cenniejszego niż szybki zestaw porad. Było to odkrycie osoby autora, która wyłoniła się zza stron książki. Człowieka XIX-wiecznego w najlepszym sensie tego słowa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.