W piątek podczas konferencji prasowej w Sejmie Lewica zaprezentowała projekt ustawy antyflipperskiej.
Wyższy PCC (w założeniu) na flipperów
By ograniczyć zjawisko flippingu i przeciwdziałać tam, gdzie na mieszkaniach prowadzone są spekulacje i sztucznie zawyżane ceny, formacja chce podwyższyć podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC), wprowadzając dodatkowe stawki. – Jeśli mieszkanie jest odsprzedawane w ciągu roku, to to będzie 10 proc., w ciągu dwóch lat sześć proc., w ciągu trzech lat cztery proc. – powiedziała poseł Lewicy Dorota Olko. – Czyli osoba, która kupi w ciągu pięciu lat więcej niż dwa mieszkania, będzie płaciła wyższe stawki podatku – wyraziła swoją prognozę.
Wipler: Lewica chce, byśmy za mieszkania płacili dodatkowy podatek
Przemysław Wipler, kandydat Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Warszawy negatywnie ocenił koncepcję Lewicy. Swoją opinię w tej sprawie zamieścił na X (dawniej Twitter).
"Lewica znowu przeciwko Polakom i Warszawiakom. Podatek od czynności cywilnoprawnych stanowi część ceny, płacą go w cenie klienci kupujący mieszkanie. A Lewica chce, byśmy płacili za mieszkania nawet 10% dodatkowego podatku!" – napisał parlamentarzysta Konfederacji. "Jestem temu radykalnie przeciwny! W cenie mieszkań i domów już teraz jest za dużo podatków" – dodał.
Co proponuje poseł Konfederacji?
Wipler wymienił cztery argumenty:
– "PCC od mieszkań trzeba obniżyć do 0,5%, najlepiej – znieść!
– Trzeba znieść opłatę mieszkaniową – daninę od ceny zakupu mieszkania wprowadzona przez PiS!
– Trzeba ułatwić budowanie mieszkań i domów i zwiększyć ilość budowanych mieszkań i domów!
– Fliperzy – przedsiębiorcy kupujący mieszkania, remontujący je w celu sprzedaży i wynajmu są pożyteczni i robią dobre rzeczy!” – czytamy.
Na końcu wpisy polityk zapytał, co stanowisko walczącego o reelekcję prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. „Popiera nowy podatek od mieszkań? Czy taktycznie milczy?" – zapytał.
Czytaj też:
Debata kandydatów na prezydenta Warszawy. To ich propozycje w temacie mieszkańCzytaj też:
Budowlany paraliż w Warszawie. Zagrożonych jest aż 9 dzielnic