W połowie marca Szymon Hołownia zapowiedział, że skieruje wniosek o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli w związkach wyznaniowych. Marszałek Sejmu chce, aby instytucja zbadała przepływy finansowe pomiędzy państwem a kościołami. O swoich planach poinformował w zamieszczonym w mediach społecznościowych filmie, który opatrzył wpisem o treści: "To jest taki trick, że do Rydzyka zapuka NIK".
– Czy wiecie, że w ciągu ostatnich 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości instytucje związane z ojcem Tadeuszem Rydzykiem otrzymały z państwa i różnych jego agend ponad 400 milionów złotych? To jest kwota za którą można zbudować 40 nowych przedszkoli – powiedział na nagraniu marszałek Sejmu.
– W tej chwili właśnie podpisuję zlecenie do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o dokonanie pierwszego chyba takiego przekrojowego i w pełni transparentnego przeglądu przepływów finansowych pomiędzy państwem i związkami wyznaniowymi, w szczególności Kościołem katolickim – podkreśla.
Redemptorysta odpowiada
Filmik Hołowni został pokazany redemptoryście o. Tadeuszowi Rydzykowi. Duchowny postanowił odnieść się do zarzutów marszałka o setkach milionów złotych, które miał otrzymać od poprzedniego rządu.
– Pierwsze, co mi się nasunęło: troszczy się o pieniądze, jakbym słyszał Judasza. Judasz też to powiedział, zaczął mówić do Marii Magdaleny, po co ten olejek na stopy Jezusa – stwierdził.
– Ja nie dostałem ani grosza od PiS-u. Wszystko, co tu jest, to są ludzie, to są bardzo często te wdowie grosze. Trzeba tylko jakoś tak rozporządzać oszczędnie. Gospodarność to pracowitość i oszczędność. Panu Hołowni bym powiedział: nie budujmy niczego na kłamstwie, na nienawiści – dodał i podkreślił, że twierdzenia o milionach dotacji ze środków publicznych dla jego przedsięwzięć to "kłamstwo".
Czytaj też:
"Każdy błąd można naprawić". Ojciec Rydzyk zwrócił się do SienkiewiczaCzytaj też:
Uczelnia o. Rydzyka zwróciła otrzymaną dotację. Chodzi o 100 tys. złotych