Brudziński o Kierwińskim: Nie przesądzam, czy był napruty jak kuter. Wiem jedno

Brudziński o Kierwińskim: Nie przesądzam, czy był napruty jak kuter. Wiem jedno

Dodano: 
Joachim Brudziński (PiS)
Joachim Brudziński (PiS) Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Bełkot szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego zepsuł święto tysiącom strażaków i obniżył jego rangę – uważa Joachim Brudziński, eurodeputowany PiS.

Szef MSWiA Marcin Kierwiński w reakcji na sugestie, że podczas sobotnich obchodów Dnia Strażaka przemawiał publicznie pod wpływem alkoholu, poddał się badaniu alkomatem. Zdjęcie wyniku testu z pieczątką komendy warszawskiej policji minister opublikował na portalu X.

"Nim wydacie wyrok posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0" – napisał. Jak dodał, to co wydarzyło się na placu Piłsudskiego, spowodowane było "kwestiami technicznymi i pogłosem".

"Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań. O kolejnych krokach będę Państwa informował" – zapowiedział minister.

Brudziński o Kierwińskim: Jego bełkot zepsuł święto strażakom

Do sprawy odniósł się w poniedziałek w Polsat News europoseł PiS, były szef MSWiA Joachim Brudziński. – Nie jestem tak charyzmatycznym i porywającym mówcą jak minister Kierwiński, ale muszę przyznać z nieukrywaną satysfakcją, że nigdy takich problemów z pogłosem ani z dźwiękiem nie miałem – powiedział.

Dopytywany, czy nie wierzy w zapewnienia polityka PO, Brudziński odparł: – W sposób oczywisty nie wierzę. (...) Nie przesądzam, czy pan Kierwiński był napruty jak kuter, czy ma po covidzie lęki społeczne i przeraził się tłumu ludzi. Wiem jedno. Ten jego bełkot zepsuł święto tysiącom strażaków, obniżył rangę uroczystości – podkreślił.

Przekonywał, że jest to zbyt poważna sprawa, by mogła zostać zamieciona pod dywan. – Nie można tego sprowadzać wyłącznie do takich prześmiewczych stwierdzeń: był napruty, nie był napruty. Pogłos, mikrofony, nagłośnienie. To jest bodajże siódma osoba w państwie, więc to są naprawdę bardzo poważne tematy – argumentował Brudziński.

Czytaj też:
Sprawa Kierwińskiego. Kogo chce pozwać szef MSWiA?

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Polsat News
Czytaj także