Wiśniewska: W sprawie paktu migracyjnego Tusk dał się ograć

Wiśniewska: W sprawie paktu migracyjnego Tusk dał się ograć

Dodano: 
Jadwiga Wiśniewska
Jadwiga Wiśniewska 
- Pakt będzie przede wszystkim dużym obciążeniem dla budżetu państwa – mówi DoRzeczy.pl Jadwiga Wiśniewska, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

DoRzeczy.pl: Rząd Donalda Tuska zagłosował przeciwko paktowi migracyjnemu, jednak premierowi nie udało się przekonać licznych partnerów z EPL do zagłosowania przeciw. Czy to było głosowanie na zapewnienie sobie alibi przed krytyką ze strony polskich wyborców?

Jadwiga Wiśniewska: Zdecydowanie tak. Tusk dał się ograć, choć wielokrotnie deklarował, że jego w Unii Europejskiej nikt nie ogra. Jak widać ograli. Sprzeciw w Radzie UE został użyty na potrzeby kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Jako były przewodniczący EPL, Tusk budował swój wizerunek człowieka, który jest w pierwszej lidze polityków UE, mógł więc przekonać partnerów ze swojej grupy politycznej, żeby zatrzymać prace nad Paktem. Łatwo jest dziś wyjść i powiedzieć, że byliśmy przeciw, ale te niekorzystne rozwiązania zostały przegłosowane większością, choć powinny być głosowane jednomyślnie, ale niestety zasadę tę zmieniono w toku prac. Polska, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, była w Radzie przeciwko dokumentom zawierającym zapisy o relokacji.

Jakie konsekwencje dla Polski będzie niosło wprowadzenie paktu migracyjnego?

Pakt będzie przede wszystkim dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Zasada „bierz albo płać” stawia nas niejako pod ścianą – albo będziemy przyjmować nielegalnych migrantów relokowanych pod przymusem do Polski, albo będziemy płacić 20 tysięcy euro za każdego nieprzyjętego migranta. Dzisiejsza decyzja Rady UE oznacza, że prace legislacyjne nad paktem zostają zakończone, a więc już za dwa lata może on wejść w życie. Rząd mógłby zaskarżyć pakt migracyjny do TSUE, odwołując się do konkluzji Szczytu Europejskiego z 2018 roku, na którym premier Morawiecki wynegocjował zasadę dobrowolności udziału Polski w mechanizmie relokacji. Niewiele wskazuje, że rząd Koalicji 13 grudnia z takiej możliwości skorzysta. Jedyną więc szansą na zatrzymanie paktu jest udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego i oddanie głosu na partie eurorealistyczne, takie jak Prawo i Sprawiedliwość.

Czytaj też:
Tusk nie wpuści migrantów? Thun: Jesteśmy od tego, żeby ten rząd cywilizować
Czytaj też:
Jacek Saryusz-Wolski: To może być początek końca Unii Europejskiej

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także