Eurodeputowana Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska była w piątek gościem porannej audycji RMF FM. W rozmowie poruszony został temat cen energii, które wzrosną już od 1 lipca. W tej kwestii polityk zdecydowała się na zaskakującą szczerość.
Elżbieta Łukacijewska o cenach prądu w Polsce: Jedne z najwyżyszych w Europie
– Trzeba powiedzieć, że my mamy – jako Polacy – jedne z najwyższych cen energii w Europie – powiedziała Łukacijewska. Eurodpeutowana podkreśliła przy tym, że jest to efekt lat zaniedbań. – Mam nadzieję, że rząd przyjmie przepisy osłonowe, które pozwolą do czasu uporządkowania całego systemu związanego ze sprzedażą energii osłonić tez przedsiębiorców – przyznała.
Łukacijewska tłumaczyła, iż nie może być tak, "że ciągle tylko jedna grupa zawodowa, czyli ci, którzy pracują, którym się chce (...), jest obarczana kosztami". – Mam nadzieję, że rząd zrobi wszystko, aby nie było skutków podwyżek cen energii – powiedziała.
Polacy przed widmem drożyzny. Wzrosną nie tylko ceny prądu
Przypomnijmy, że od 1 lipca wzrosną nie tylko ceny prądu. Wyższe rachunki dostaniemy również na gaz. To właśnie od tego dnia przestaną obowiązywać bowiem niższe, wprowadzone dzięki rządowemu "zamrożeniu" stawki ("zamrożenie" działało dzięki rządowi Zjednoczonej Prawicy).
Jakich wzrostów należy się spodziewać? Od 1 lipca ceny za gaz wzrosną od 45 do 47 proc. – dokładny wzrost zależy od taryfy. W przełożeniu na konkretne kwoty, oznacza to skok cen z okolic 25 gr za kilowatogodzinę (kWh) do poziomu 35-37 gr za kWh. To jednak nie wszystko. Spółki korzystają bowiem z okazji i jednocześnie podnoszą też wszystkie opłaty poboczne, czyli ceny dystrybucji, amortyzacji itp. Ostateczny koszt może być wyższy nawet o 60 proc.
Czytaj też:
Zalewska: Podwyżki będą gigantyczne. KE po wyborach odmrozi projektCzytaj też:
Ceny prądu po podwyżce. Wiadomo już, o ile wzrosną rachunkiCzytaj też:
"Cios w kieszenie Polaków". Ogromny wzrost rachunków za prąd