Weto ws. języka śląskiego. Dr Krzystyniak: Inicjatorzy nie kryli, że to pierwszy etap

Weto ws. języka śląskiego. Dr Krzystyniak: Inicjatorzy nie kryli, że to pierwszy etap

Dodano: 
Europoseł Łukasz Kohut (C), senator Maciej Kopiec (4L) i przedstawiciele Górnego Śląska na galerii sejmowej w Warszawie
Europoseł Łukasz Kohut (C), senator Maciej Kopiec (4L) i przedstawiciele Górnego Śląska na galerii sejmowej w Warszawie Źródło: PAP / Marcin Obara
Prezydent odmówił podpisania nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która uznaje język śląski za język regionalny. – Inicjatorzy nie kryli, że uznanie języka śląskiego jest tylko pierwszym etapem – mówi DoRzeczy.pl dr Andrzej Krzystyniak, autor m.in. książek "Zagadki śląskiej duszy" i "Zwijanie polskości".

Prezydent stoi na stanowisku, że "to czy ustawowe kryteria są spełnione, powinno być przedmiotem obiektywnej oceny. Samo bowiem przekonanie zainteresowanej grupy społecznej, że odróżnia się w sposób istotny od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją, jest tutaj niewystarczające" – czytamy w komunikacie kancelarii Andrzeja Dudy.

Andrzej Duda, "kierując się odpowiedzialnością za państwo, uważa, że nie można zaaprobować żądań o objęcie określonych dialektów językowych przepisami ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, przy braku do tego jednoznacznych podstaw merytorycznych i prawnych, zwłaszcza w bieżącej sytuacji społecznej i geopolitycznej".

Dr Krzystyniak o zagrożeniach związanych z ustawą

Dr Andrzej Krzystyniak, historyk i publicysta oraz autor wielu książek, w tym m.in. "Zagadki śląskiej duszy" i "Zwijanie polskości" podkreśla w rozmowie z DoRzeczy.pl, że nowelizacja ustawy niosła za sobą liczne niebezpieczeństwa. – Patrzyłem na ustawę oczami ludzi zaniepokojonych. Wnioskodawcy ustawy twierdzili, że reprezentują Ślązaków i chcą kultywowania śląskiego dziedzictwa. Nie kryli, że uznanie języka śląskiego jest tylko pierwszym etapem. Później zapewne mielibyśmy postulat uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, a pewnie i żądania dot. autonomii. To są postulaty Ruchu Autonomii Śląska i ruchów pokrewnych. Przypomnę tylko, że RAŚ poniósł klęskę w wyborach samorządowych. Te hasła szybko przejęła Koalicja Obywatelska i Lewica – tłumaczy.

– Myślę, że osoby popierające tę inicjatywę nie bardzo zastanawiały się, jaki jest prawdziwy cel RAŚ. Niedawno Małgorzata Wołczyk pokazała analogie między Śląskiem a separatyzmem katalońskim. Osoby, które myślały, że uznanie języka śląskiego jest tylko próbą uznania tego dziedzictwa, są w błędzie. Inicjatorzy nie kryli w ogóle tego, że to tylko jeden z etapów ich działalności. To scenariusz podobny do katalońskiego – ocenia dr Krzystyniak.

– Przypomnę, że RAŚ miał ogromny wpływ na kształtowanie świadomości, bo był dwukrotnie zapraszany do współrządzenia województwem śląskim przez Platformę Obywatelską. Podkreślano odrębność Śląska od Polski. Mieliśmy też rewizjonizm historyczny. Na przykład oskarżano państwo polskie o represje po 1945 roku. Polska miała zamykać Ślązaków w obozach koncentracyjnych. To jeden z elementów neutralizacji zbrodni niemieckich – mówi dr Andrzej Krzystyniak.

Cała rozmowa dostępna poniżej:

Czytaj też:
List otwarty do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także