– Wszyscy zgadzamy się, że Ukraina zostanie członkiem NATO, wspieramy ruch Ukrainy do Sojuszu. Trzeba spełniać standardy NATO, tworzyć instytucje obronne. Będziemy współpracować, pomożemy Ukraina w drodze do NATO. Aby jednak przedstawić zaproszenie, potrzebny jest konsensus. Nie osiągnęliśmy jeszcze konsensusu w sprawie zaproszenia, ale osiągnęliśmy już konsensus w sprawie zapewnienia pomocy wojskowej. Musimy nad tym popracować – powiedział Stoltenberg.
Prawo do samoobrony
Szef NATO skomentował także zniesienie ograniczeń w użyciu zachodniej broni przeciwko obiektom na terytorium Federacji Rosyjskiej. Stoltenberg podkreślił, że Ukraina ma prawo do samoobrony, w tym prawo do niszczenia uzasadnionych celów wojskowych na terytorium agresora, np. wyrzutni rakiet, z których ostrzeliwuje się Charków.
– Nie wolno nam zapominać, że tę wojnę rozpoczęła Rosja, jako agresor. Rosja okupowała część Ukrainy. Ukraina ma prawo do samoobrony. Zapewniliśmy Ukrainie 99 procent pomocy wojskowej, chociaż nałożono pewne ograniczenia na użycie tej broni. Jednak złagodzimy te ograniczenia, ponieważ Rosja rozpoczęła nową ofensywę na północy, w pobliżu Charkowa, a Ukraina ma do prawo zniszczyć wyrzutnie rakiet, z których ostrzeliwuje się Charków, co pomoże Ukraińcom w obronie – powiedział Stoltenberg.
Zauważył, że Rosja płaci obecnie "bardzo wysoką cenę – tysiące ludzi, tysiące sprzętu” za nową operację ofensywną, którą rozpoczęła latem.
– Oczywiście Ukraińcom jest trudno walczyć z rosyjską inwazją, długo dyskutowano o zapewnieniu pomocy Ukrainie. USA nie mogły głosować za pakietem pomocowym dla Ukrainy przez 6 miesięcy, europejscy sojusznicy zwlekali z przekazaniem obiecanej broni. Teraz wszystko się zmieniło. USA zgodziły się na udzielenie Ukrainie pomocy w wysokości 61 miliardów dolarów. Postanowiliśmy stworzyć zespół wsparcia dla Ukrainy. Dlatego pomoc dla Ukrainy będzie intensywniejsza – powiedział szef NATO.
Czytaj też:
Przełomowa decyzja Orbana. Zmienił zdanie ws. UkrainyCzytaj też:
Śmierć polskiego żołnierza. Szef NATO zabrał głos