DoRzeczy.pl: Jest Pan byłym członkiem KRRiT, byłym wiceministrem kultury. Jak ocenia Pan zawieszenie Przemysława Babiarza? To brutalna cenzura?
Jarosław Sellin: Wszystkie opinie, które możemy znaleźć w tej sprawie pokazują, że Przemysław Babiarz mówił prawdę. Tak interpretował pieśń „Imagine” John Lennon. Komentował ją dokładnie tak samo. Mówił, że to przesłanie komunistyczne, chociaż on nie utożsamia się jako artysta z komunizmem. To dokładnie Przemysław Babiarz powiedział. Nie wiem więc, skąd taka gwałtowna i agresywna reakcja władz Telewizji Polskiej. To wygląda jak szukanie pretekstu, żeby tego doświadczonego dziennikarza pozbyć się z telewizji. Na pewno ponad politycznymi podziałami wielu ludzi zareagowało z oburzeniem na to, jak go potraktowano. Szczególnie że Babiarz użył słów, które były interpretacją samego jej autora.
Za wypowiedź Babiarza przepraszano w głównym programie informacyjnym TVP, mówiąc, że nowa telewizja pełna jest tolerancji. Jak rozumiem, to tolerancja koncesjonowana, która nie obejmuje wszystkich?
Nie rozumiem, co takiego nietolerancyjnego powiedział Przemysław Babiarz. On po prostu powiedział prawdę. To jest dla mnie niezrozumiałe, że w słabo dziś oglądanym dzienniku Telewizji Publicznej czyta się takie oświadczenie poniżające dla tego doświadczonego dziennikarza. To niepotrzebne. Telewizja po prostu powinna się tej decyzji o zawieszeniu popularnego i lubianego przez ludzi dziennikarza wycofać.
Czytaj też:
Burza po zawieszeniu Babiarza: Wzywają do odwołania władz TVPCzytaj też:
"Stalinowskie zarządzanie". Była gwiazda TVP ostro o zawieszeniu Babiarza