Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek, że podjął decyzję o uchyleniu kontrasygnaty pod aktem prezydenckim powołującym sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Tusk powołał się na informację podaną przez portal OKO.press o tym, że dwóch sędziów Izby Cywilnej SN – Dariusz Zawistowski i Karol Weitz – zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zarówno kontrasygnatę premiera, jak i postanowienie prezydenta o wyznaczeniu sędziego Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia Izby Cywilnej.
Konstytucjonalista nie ma wątpliwości
Ruch Tuska wywołał poruszenie środowiska prawniczego. Prof. Ryszard Piotrowski w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że "kontrasygnaty nie można uchylić, uchylić można akt prawny, ale nie podpis".
– Poza tym premier rządu polskiego nie może składać deklaracji na Twitterze w sprawach państwowych, a nie ma w tej sytuacji formalnie wyrażonego żadnego stanowiska, nie ma żadnego komunikatu na stronie Kancelarii Premiera – mówi ekspert. Jak zaznacza, "potrzebne jest nie tylko wyraźne stwierdzenie, o jaką kontrasygnatę chodzi, jakiego aktu urzędowego prezydenta, ale także uzasadnienie – musi być podana podstawa prawna".
– Konstytucja mówi w preambule, że sens Konstytucji polega na tym, żeby zapewnić rzetelność i sprawność działania instytucji publicznych. Jaka byłaby sprawność instytucji publicznych, gdyby można było akt urzędowy prezydenta unieważnić, wycofując podpis niezbędny dla jego ważności? To mogłoby prowadzić do bardzo poważnego chaosu – wskazuje prof. Piotrowski.
Konstytucjonalista wyjaśnia, że "akt urzędowy prezydenta jest aktem urzędowym prezydenta – premier składa tam swój podpis i w momencie, kiedy go złoży, przestaje być gospodarzem tego podpisu – jest nim wówczas prezydent". – Nie ma takiego przepisu prawnego, który by przewidywał, że premier ma kompetencję do uchylania kontrasygnaty – podaje.
Czytaj też:
Czy ruch Tuska ma moc prawną? Bodnar nie zgadza się z ZollemCzytaj też:
Sędzia Muszyński o wycofaniu kontrasygnaty: Kto wsadził premiera na taką minę?