Bezdzietny jak katolik
  • Paweł ChmielewskiAutor:Paweł Chmielewski

Bezdzietny jak katolik

Dodano: 
Mąż, żona i ksiądz. Zdj. ilustracyjne
Mąż, żona i ksiądz. Zdj. ilustracyjne Źródło: Unsplash / Josh Applegate
Kryzys demograficzny dotyka całego świata. Jednak w Europie najmniej dzieci rodzi się w krajach tradycyjnie katolickich. Dlaczego?

Dzietność na Starym Kontynencie jest tragicznie niska. Wyraźny spadek rozpoczął się pod koniec lat 60., kiedy zaczęła się upowszechniać antykoncepcja hormonalna, czemu towarzyszyła intensywna kampania propagandowa lewicowych elit intelektualnych i medialnych. Kilka tygodni temu Eurostat opublikował dane za rok 2022 dla większości krajów Europy, nie tylko Unii. W samej UE liczba urodzeń osiągnęła rekordowo niski poziom, spadając po raz pierwszy poniżej 4 mln. W żadnym z państw Europy wskaźnik dzietności nie przekroczył 2 – a to oznacza, że nie ma tu ani jednego państwa, które bez imigracji byłoby zdolne choćby do utrzymania własnej populacji. Różnice pomiędzy różnymi krajami są mimo wszystko dość wyraźne: najwięcej dzieci rodzi się we Francji (1,79 dziecka na kobietę), najmniej na Malcie (1,08). Uwagę zwraca dół tabeli: najgorsze są państwa katolickie. Po Malcie napotykamy Hiszpanię (1,16), Włochy (1,24), Litwę (1,27) i Polskę (1,29).

Artykuł został opublikowany w 38/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także