Szpitale bez pieniędzy. Prezes NIL o słowach Leszczyny: Odwracanie uwagi

Szpitale bez pieniędzy. Prezes NIL o słowach Leszczyny: Odwracanie uwagi

Dodano: 
Izabela Leszczyna, minister zdrowia
Izabela Leszczyna, minister zdrowia Źródło: PAP / Paweł Supernak
Minister zdrowia Izabela Leszczyna zwróciła uwagę na wysokie zarobki części medyków. Na jej słowa zareagował prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Szefowa resortu zdrowia powiedziała na antenie TVN24, że "z danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę na 299 tys. zł".

Właśnie do tej wypowiedzi odniósł się prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski. – Do Naczelnej Izby Lekarskiej dzwonią lekarze i pytają, gdzie można zarobić takie pieniądze, bo chętnie się tam zatrudnili – skwitował Jankowski.

Prezes NIL: Zarobki 15 proc. specjalistów powinny być wyższe

Zdaniem prezesa NIL słowa minister Leszczyny służą "przekierowaniu uwagi opinii publicznej" z problemów ochrony zdrowia i niedofinansowania systemy na pojedynczy przypadek firmy lekarskiej. Jak zaznaczył, Izba przeanalizowała dane, na które powołuje się resort zdrowia i wynika z nich, że lekarzy, którzy zarabiają powyżej 100 tys. zł miesięcznie, "jest ok. 200, może 250".

Łukasz Jankowski powołał się również na dane Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, do których odnosiła się minister Leszczyna, z których wynika, że "15 proc. lekarzy specjalistów zarabia według stawek z ustawy o płacy minimalnej w ochronie zdrowia". – I o nich wciąż się dopominamy, te zarobki powinny być wyższe – zaznaczył prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Jak wskazał Jankowski, średnia płac lekarzy wynosi – według danych AOTMiT – ok. 14 tys. zł brutto.

Jednocześnie prezes NIL przyznał, że wie, jak można osiągnąć pułap zarobków, o których mówi minister zdrowia. – Trzeba wykonywać bardzo wysoko specjalistyczne procedury, i trzeba wykonywać ich bardzo dużo – wyjaśnił. Łukasz Jankowski zauważył, że taki specjalista może dogadać się ze szpitalem na otrzymanie procenta od wykonanej procedury. – Wtedy rzeczywiście, przeprowadzając 100 operacji w ciągu w ciągu miesiąca, można taką kwotę na kontrakcie zarobić – podkreślił gość RMF 24.

Szpitale nie mają pieniędzy

Łukasz Jankowski zwrócił uwagę na olbrzymie problemy służby zdrowia. Jak zaznaczył, oszczędności doprowadziły do tego, że kierownictwo szpitala nie myśli o optymalny leczeniu pacjentów, ale o tym, jak na całej procedurze nie stracić. – Nasz system ochrony zdrowia oszczędza od lat. Oszczędza na tych procedurach, które są wykonywane najczęściej, bo tam NFZ uzyskuje efekt skali i przed to te oddziały, które świadczą największą pomoc, czyli interna, pediatria, chirurgia są niedofinansowane od lat – mówił prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

– Personel słyszy, że przynosi straty. A dlaczego przynosi straty? Bo nie ma wysoko wycenianych procedur, za które NFZ by zapłacił – wskazał Jankowski.

Jak podkreślił prezes NIL, szpitale "co do zasady nie mają pieniędzy" i dlatego walczą o tzw. wysoko wycenione świadczenia. – Po prostu chcą łatać, nie tracić na tym, że leczą pacjentów – powiedział prezes NIL.

Czytaj też:
Leszczyna ujawnia zarobki lekarzy. "Faktura na 299 tys. zł"
Czytaj też:
Nawet kilkanaście miliardów zabraknie na ochronę zdrowia. "Rząd ma problem"

Źródło: RMF 24
Czytaj także