Koalicja podtrzymuje nominację ambasadorską do USA? "Zdał egzamin z angielskiego"

Koalicja podtrzymuje nominację ambasadorską do USA? "Zdał egzamin z angielskiego"

Dodano: 
Flagi Polski i USA, zdjęcie ilustracyjne
Flagi Polski i USA, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Czy wobec wygranej Donalda Trumpa koalicja rządząca podtrzymuje nominację Bogdana Klicha na ambasadora w USA? Na tak postawione pytanie odpowiedział w niedzielę wiceminister Andrzej Szejna.

Politycy opozycji apelują do rządzących, aby w związku z wynikiem wyborów zrezygnowały z planów powołania Bogdana Klicha na stanowisko ambasadora Polski w USA.

Przyczyną takiego stanowiska mają być obraźliwe wypowiedzi Klicha na temat Donalda Trumpa, w tym nazwanie go „niezrównoważonym”. Konfederacja i PiS wskazują, że taka osoba nie może zostać polskim ambasadorem w Stanach Zjednoczonych.

11 września sejmowa komisja spraw zagranicznych zaopiniowała pozytywnie kandydaturę Klicha na ambasadora w USA. Prezydent Andrzej Duda nie zgodził się na podpisanie tej nominacji ambasadorskiej. Wobec tego polityk wyjechał do Waszyngtonu jako kierownik placówki.

Szejna: Zapatruję się pozytywnie na współpracę z Trumpem

Do ostrej dyskusji na temat nominacji Klicha doszło w niedzielę podczas dyskusji polityków w programie "7. Dzień Tygodnia".

Na początku programu na kilka pytań prowadzącego Andrzeja Stankiewicza odpowiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna.

Szejna podkreślił, że polska dyplomacja działała dwutorowo, przygotowując się zarówno na wygraną Kamali Harris, jak i Donalda Trumpa, a Radosław Sikorski spotykał się w USA również z przedstawicielami byłej i przyszłej administracji republikańskiej.

Pytany o kiepskie relacje koalicji rządzącej z republikanami w ostatnim okresie, polityk Lewicy odparł, że zapatruje się na współpracę pozytywnie. – Mamy wszystko bardzo dobrze zmapowane – powiedział, wymieniając energetykę, politykę migracyjną, bezpieczeństwo i obronność jako pola do polsko-amerykańskiej współpracy.

Pytany o „agresywne wypowiedzi” Radosława Sikorskiego i innych polityków KO, wyraził opinię, że ekipa przyszłego prezydenta nie będzie brać pod uwagę „przekomarzań słownych”, zwracając uwagę, że Trump również używa ostrego języka. – On jest człowiekiem, nazwijmy to transakcyjnym, najważniejszy jest dla niego interes USA i to, co napisał na X pan premier Tusk, że mamy wiele wspólnych płaszczyzn, jest prawdą – powiedział Szejna, dodając, że Polska za niecałe dwa miesiące przejmuje prezydencję w UE, więc Trump i Tusk będą mieli o czym rozmawiać.

Klich ambasadorem w USA? "Zdał egzamin z angielskiego"

Dziennikarz zapytał, czy koalicja rządząca podtrzymuje nominację dla Bogdana Klicha, który "mówiąc najdelikatniej wypowiadał się niebywale krytycznie o Donaldzie Trumpie".

Szejna zaczął tłumaczyć, że Klich przeszedł całą procedurę pomyślnie, ale Stankiewicz natychmiast poprosił o konkretną odpowiedź "tak" lub "nie", na co Szejna odparł: "zdał egzamin z języka angielskiego chcę powiedzieć. Tak, będzie, będzie" – odparł wiceszef MSZ.

– Fantastycznie, że kandydat na ambasadora w Stanach Zjednoczonych zna angielski – uciął wyglądający na nieco podłamanego dziennikarz.

Zanim Stankiewicz oddał głos rozbawionemu posłowi Zbigniewowi Boguckiemu, Szejna zdążył jeszcze dorzucić, że za czasów PiS znajomość języka angielskiego ambasadorów nie była sprawdzana.

Czytaj też:
Padła ciekawa propozycja. "Gdybyście mieli olej w głowie"

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Radio ZET, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także