W związku ze śledztwem dotyczącym kontrowersyjnej uczelni Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Samorządowiec usłyszał cztery zarzuty dotyczące wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum Pawłowi C. za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł.
Jednocześnie zarzuty w sprawie usłyszał niedawno były europoseł PiS Karol K. W sobotę media podały, że były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. opuścił areszt tymczasowy w Katowicach. Przypomnijmy, że według ustaleń "Rzeczpospolitej" z marca tego roku Paweł Cz. usłyszał zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie ponad 1 mln zł w zamian za wystawienie dla ponad tysiąca osób poświadczających nieprawdę dokumentów dotyczących przebiegu studiów.
Sawicki: Gdzie były służby?
– Wielu tych polityków na czele z Sutrykiem i Czarneckim ma dobre samopoczucie. Robili z nim biznesy, a ta uczelnia osłabiła pozycję Polski. Ilu fachowców wykształconych przez tę uczelnię za dyplomy kupione w tej uczelni sprawuje ważne funkcje w Europie? Czy nasze służby to prześledziły? – pytał w porannym programie Radia Zet Marek Sawicki z PSL.
Marek Sawicki przypomniał, że w 2016 r. PiS zmieniło przepisy dotyczące szkolnictwa wyższego, co było przyczynkiem do powstania Collegium Humanum. Zaznaczył, że placówka ma niejasne powiązania międzynarodowe i jego zdaniem nie można wykluczyć scenariusza dot. zaangażowania służb.
– W mojej ocenie nie mówimy w ogóle o powstaniu Collegium Humanum o jego powiązaniach międzynarodowych, bo jeśli wydaje dyplomy jakiegoś uniwersytetu, którego prawdopodobnie nie ma i jeszcze tworzy swoją filię w Uzbekistanie, w kraju przeżartym służbami rosyjskimi. Mamy wątki ukraińskie. To ja pytam, gdzie są nasze służby? – grzmiał polityk PSL.
Czytaj też:
Były rektor Collegium Humanum wyszedł z aresztu. Jest komentarz jego adwokataCzytaj też:
Sutryk przerywa milczenie. "Dzisiaj są wszyscy mądrzy"