Jacek Sutryk usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach zarzut dotyczący wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł. Prokuratura zastosowała wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze.
– Jacek S. [jest zgoda na publikację wizerunku i danych osobowych – przy. red.] stoi pod zarzutem wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum i była to łapówka wręczona za to, aby Jacek S. otrzymał dyplom studiów podyplomowych MBA, mimo że tych studiów nie ukończył. Po uzyskaniu tego dyplomu posłużył się nim w kilku podmiotach samorządowych. Wiedząc, że jest to dokument niezbędny, aby zasiadać w radach nadzorczych, wyłudził łącznie ponad 230 tys. zł – powiedział dziennikarzom naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla.
Sutryk: Nie wręczyłem żadnej łapówki
Do zatrzymania prezydenta Wrocławia przez funkcjonariuszy CBA doszło w czwartek w jego mieszkaniu. Odbyło się ono na polecenie prokuratora z Prokuratury Krajowej. Samorządowiec został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach. W związku ze śledztwem ws. Collegium Humanum, w ręce CBA trafił również bliski współpracownik Jacka Sutryka, Marian D. To przewodniczący rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu.
W piątek nad ranem, po wyjściu z prokuratury, Jacek Sutryk powiedział dziennikarzom, że nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. – Na większość z tych spraw rozmawialiśmy już prawie dwa lata temu, bo tyle ta sprawa trwa, w związku z tym to nie są dla mnie jakieś tam nowe rzeczy. Nowe może nie są, ale absurdalne są. Myślę, że będziemy chcieli je wszystkie bez wyjątku wyjaśnić – oświadczył prezydent Wrocławia.
– Nie wręczyłem żadnej łapówki – przekonywał samorządowiec. Zapytany, czy zamierza rezygnować z urzędu, Sutryk odpowiedział, że "nie ma powodu". – Gdyby było to jakoś powiązane z pełnioną przeze mnie funkcją, to pan prokurator w myśl przepisów mógłby mi zakazać pełnienia tej funkcji, ale tak się nie stało – tłumaczył.
CBA prowadzi wielowątkowe śledztwo dotyczące handlu dyplomami MBA, uprawniającymi do zasiadania w radach nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa, przez zorganizowaną grupę przestępczą, działającą w niepublicznej szkole wyższej w Warszawie Collegium Humanum. Członkowie tej grupy mieli wystawiać dokumenty związane z ukończeniem studiów. Do tej pory w sprawie zatrzymano 28 osób. Usłyszały one blisko 150 zarzutów karnych. Sprawa jest rozwojowa.
Czytaj też:
Zatrzymanie Sutryka. Mentzen: Trzaskowski wyśle pozdrowienia do więzienia?Czytaj też:
"Na nim na pewno się nie skończy". Fala komentarzy po zatrzymaniu Sutryka