KONSTYTUCJA WOLNOŚCI | Nie mam obiektywnej metody pomiaru, jest to więc tylko moje wrażenie, że w 2024 roku w Sylwestra kanonada fajerwerków w mojej okolicy była dłuższa i potężniejsza niż w poprzednich latach.
Nie mam również dowodów, że moje wyjaśnienie tego wrażenia – o ile było słuszne – jest właściwe, ale postawiłbym na to, że to swego rodzaju gest Kozakiewicza pokazany wszystkim tym czułym serduszkom, które nasilają swoją antyfajerwerkową propagandę. W tym roku zwróciła moją uwagę szczególnie pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz, pozująca z jakimś przerośniętym, wyjątkowo tłustym kotem (czy doprowadzenie zwierzęcia do takiego stanu też nie jest znęcaniem się?) oraz pan prezydent Trzaskowski z pieskiem.
Czy to nie paranoja, że sprawa sylwestrowych fajerwerków stała się w jakimś stopniu deklaracją światopoglądową? Tak – ale też nie jest to złudzenie ani przesada.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.