Obywatelski kandydat na prezydenta kontynuuje spotkania z mieszkańcami Polski. We wtorek odwiedził województwo małopolskie. W trakcie swojego przemówienia do mieszkańców Wieliczki prezes IPN zadeklarował, że będzie wspierał inicjatywy dążące do zrównoważonego rozwoju Polski. Wspomniał także o problemie "odwróconego Janosikowego".
– Doszło do pewnego fenomenu odwróconego Janosika, a więc do założenia strategicznego dla rozwoju państwa polskiego, w którym jeśli samorząd jest biedny, to ma stać się jeszcze biedniejszy, a jak jest bogatszy, to ma stać się jeszcze bogatszy – powiedział.
Nawrocki: Stop samorządowej oligarchii
Prezes IPN tłumaczył, że należy położyć kres "samorządowej oligarchii". Przywołał przy tym sytuację z końca 2024 roku.
– Nie może być tak, że gdy w końcówce 2024 roku zostaje do rozdysponowania 10 mld na samorządy, to miliard trafia do Warszawy, do ratusza warszawskiego, do pana prezydenta, wiceprzewodniczącego PO tylko dlatego, że głosem polskich samorządowców w mediach i w całej Polsce staje się oligarchia 5 samorządowców z tego samego środowiska partyjnego i politycznego – dodał Nawrocki.
Kandydat na prezydenta obiecał, że jeśli zostanie wybrany na najwyższy urząd w państwie, to będzie lobbował na rzecz przywrócenia rządowych programów inwestycji strategicznych oraz do promowania zrównoważonego rozwoju kraju.
– Stop samorządowej oligarchii, która wypowiada się w imieniu kilku tysięcy samorządowców, a należy do jednego środowiska politycznego, tak Polska się nie rozwinie – powiedział.
Z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla "Wydarzeń" Polsatu wynika, że Rafał Trzaskowski może liczyć na 35 proc. głosów. To ponad 6 pkt. proc. więcej niż jego konkurent popierany przez PiS. Na Karola Nawrockiego planuje zagłosować bowiem 28,9 proc. badanych.
Czytaj też:
Nawrocki wyprzedza Tuska, Trzaskowski traci. Pierwszy taki sondażCzytaj też:
Kto zostanie prezydentem? W sondażu ważna zmiana na podium