DoRzeczy.pl: W najnowszych sondażach widzimy ogromny spadek poparcia dla Rafała Trzaskowskiego, ale także dla całej Koalicji Obywatelskiej. Czym to jest pana zdaniem spowodowane?
Dr Krzysztof Kawęcki: Po pierwsze, istnieje bardzo silna korelacja między poparciem dla Rafała Trzaskowskiego a sondażowym poparciem dla Koalicji Obywatelskiej. Można powiedzieć, że ta duża strata dla Rafała Trzaskowskiego, wynosząca ponad 6 punktów procentowych, wynika także z tego, że sztab wyborczy Trzaskowskiego i sam Trzaskowski są głęboko uwikłani w tę organizację. Jest to organizacja, którą można uznać za dość nieudaną, a jej legalność również budzi wątpliwości, zwłaszcza w kontekście przepisów prawa wyborczego, związaną z telewizją publiczną, której współorganizowanie przez sztab Trzaskowskiego jest problematyczne. Ponadto, na ten spadek notowań Rafała Trzaskowskiego wpływa również malejące poparcie dla Koalicji Obywatelskiej. To jest powiązane z długotrwałym spadkiem notowań dla rządu.
W efekcie mamy do czynienia z procesem spadkowym, który trwa już od pewnego czasu, co pokazywały już wcześniejsze sondaże.
Tak. Najpierw spadły notowania rządu, który większość Polaków ocenia negatywnie, potem zauważyliśmy wyraźny spadek poparcia dla Rafała Trzaskowskiego, a teraz mamy trzeci etap tego procesu – spadek dla Koalicji Obywatelskiej. Sytuacja, szczególnie w kontekście wyborów prezydenckich, ale również dla Koalicji Obywatelskiej, jest bardzo niekorzystna. To nie jest jednorazowe wahnięcie, lecz długotrwały proces, który wydaje się być niezatrzymany.
Czy można to poprawić?
To jest najważniejszy moment kampanii, bo to ostatnia faza, finisz, po zarysowaniu kandydatów, kiedy odbywają się debaty, a Polacy zaczynają bardziej wnikliwie i racjonalnie oceniać wizerunek i programy kandydatów. To jest decydujący etap. I tutaj nie widzę, żeby coś mogło się radykalnie zmienić, chyba że zdarzyłoby się coś absolutnie nieprzewidywalnego, ale z perspektywy racjonalnej trudno mi uwierzyć, żeby coś mogło jeszcze zmienić poparcie dla Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej. Trzeba też dodać, że kampania ma swoje niuanse, które skutecznie wykorzystuje na przykład Karol Nawrocki, który komentując wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, używa określenia „pan wiceprzewodniczący”.
Chodzi oczywiście o to, aby połączyć osobę Trzaskowskiego z Koalicją Obywatelską, a konkretnie z Platformą Obywatelską, której Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym, a przez to związać go z polityką rządu. W ten sposób sztab Rafała Trzaskowskiego, zdaje się, przegrywa tę rywalizację. Można powiedzieć, że ta tendencja jest nieodwracalna. Próbując zdyskredytować Karola Nawrockiego jako kandydata wyłącznie PiS-owskiego, nie odniosły one sukcesu. Nawrockiemu udało się mimo to skutecznie pokazać krytyczne aspekty polityki realizowanej przez PiS, choć jego sytuacja w kampanii nie jest komfortowa. Konkurenci nie wykorzystali tej okazji, by powiązać Nawrockiego nie tylko z PiS-em, ale także z błędami i zaniechaniami rządu. Dodatkowo, wskazał on na obszary polityki, które ocenia negatywnie, takie jak polityka dotycząca sanitariów, Polski Ład czy nadmierna uległość wobec Ukrainy. W pewnym momencie sztab Koalicji Obywatelskiej i Szymona Hołowni skoncentrował swoje wysiłki na zwalczaniu Sławomira Mentzena, który w pewnym momencie miał notowania zbliżone do Karola Nawrockiego. No, ale to już się urealniło w sondażach.
Czytaj też:
Godek: Reakcja Hołowni na morderstwo dziecka zaskakujeCzytaj też:
Matecki wychodzi z aresztu. Podano dokładną datę
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.