Choć Karol Nawrocki do obywatelski kandydat na prezydenta, to ma pełne poparcie PiS, które w środę rozpoczęło zbiórkę pieniędzy na jego kampanię. W kampanię prezesa IPN nie angażuje się nadmiernie prezes partii, co w obliczu tego, że Nawrocki to kandydat obywatelski, jest zrozumiałe.
Według prof. Rafała Chwedoruka, nie chodzi jednak o obywatelskość. – To nie jest przypadek. Jeśli chodzi o wyniki sondażowe tego kandydata w pierwszej turze, to poziom jego poparcia nie przekracza tego, jaki ma PiS w badaniach partyjnych. Oznacza to, że nawet najwierniejsi wyborcy partii nie są zmobilizowani by oddać na niego głos – stwierdził politolog w rozmowie z "Faktem".
– Myślę, że to jest jakaś forma celowego wyboru i asekuracji w perspektywie nieuchronności słabego wyniku tego kandydata oraz sytuacji, w której PiS musi oszczędzać środki – przekonuje prof. Chwedoruk. Zauważa, że "w razie katastrofy taka taktyka daje także możliwość wycofania kandydata". – Na przykład wtedy, gdyby ktoś pojawił się z lepszymi notowaniami. Uważam, że jest to świadoma decyzja prezesa Kaczyńskiego. Nikt bowiem nie chce być twarzą ewentualnej porażki – ocenia politolog.
"Omotał Kaczyńskiego". Prof. Dudek o Nawrockim
We wtorek podczas spotkania mieszkańców Ciechanowa (woj. mazowieckie) z Karolem Nawrockim głos zabrał proboszcz jednej z tamtejszych parafii. Ks. Jan Jóźwiak wspomniał o prof. Antonim Dudku, który niedawno mówił, że Nawrocki to "jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej".
– Co do pana ma prof. Dudek? Radzę panu, żeby mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka. (...) Tylko niech pan broni życia dzieci, a wtedy panu Pan Bóg będzie błogosławił i pan wygra na pewno. Szczęść Boże! – powiedział ks. Jóźwiak, czyniąc znak krzyża i błogosławiąc Nawrockiego, któremu udzielił poparcia w wyborach prezydenckich. – Bóg zapłać, księże dziekanie. Dziękuję za te słowa i za wsparcie – odpowiedział Nawrocki.
W środę na profilu parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie na Facebooku pojawiło się oświadczenie, w którym ks. Jan Jóźwiak przeprosił prof. Antoniego Dudka. Tłumaczy, że jego słowa były "przenośnią".
Prof. Dudek przyjmuje przeprosiny od księdza
Prof. Antoni Dudek powiedział na antenie TVN24, że "przyjmuje przeprosiny" księdza. – Aczkolwiek nie wiem, czy ksiądz rzeczywiście miał co innego na myśl niż to, co powiedział – zaznaczył wykładowca.
Politolog zwrócił jednocześnie uwagę, że "w całej tej sprawie znacznie ważniejsza jest reakcja kandydata na prezydenta". – Dlatego że Karol Nawrocki miał do wyboru dwie reakcje. I tutaj ciężko jest być przeszkolonym, tutaj pojawia się, że tak powiem, prawdziwe oblicze polityka – powiedział prof. Dudek. – Polityk zestawiony z taką sytuacją może albo zaaprobować to, co też nastąpiło, albo w jakiejś formie okazać dezaprobatę. Czy to próbując obrócić wypowiedź księdza w żart, czy też bardziej stanowczo: "nie używajmy, księże dziekanie, tego typu słów" – dodał.
Zdaniem wykładowcy UKSW, "Karol Nawrocki próbuje nam się przedstawić właśnie jako taki człowiek ciepły, otwarty, pogodny, kontaktowy, sympatyczny". – Ale jak przychodzi do konfrontacji z konkretną sytuacją, to pokazuje trochę nieco inne oblicze. I myślę, że to powinno dać wielu do myślenia w kontekście tych moich słów sprzed ponad miesiąca, które podtrzymuję – stwierdził prof. Antoni Dudek.
Czytaj też:
Nawrocki i apartament w muzeum. Kaczyński: Sprawa 33 kategoriiCzytaj też:
Mentzen do Nawrockiego: Panie Karolu, co to za określenie "nieżydowscy Polacy"?Czytaj też:
"Zajmijcie się Babcią Kasią, zamiast księdzem". Nawrocki apeluje do Trzaskowskiego i Tuska