We wtorek podczas spotkania mieszkańców Ciechanowa (woj. mazowieckie) z Karolem Nawrockim głos zabrał proboszcz jednej z tamtejszych parafii ks. Jan Jóźwiak, który poparł kandydata PiS na prezydenta. Wspomniał o prof. Antonim Dudku, który niedawno mówił, że Nawrocki to "jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej".
– Co do pana ma profesor Dudek? Radzę panu, żeby mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka. (...) Tylko niech pan broni życia dzieci, a wtedy panu Pan Bóg będzie błogosławił i pan wygra na pewno. Szczęść Boże! – powiedział ks. Jan Jóźwiak, czyniąc znak krzyża i błogosławiąc Nawrockiego.
– Bóg zapłać, księże dziekanie. Dziękuję za te słowa i za wsparcie – odpowiedział Nawrocki.
"Tego życzenia księdza nie przyjmuje, za resztę dziękuję". Nawrocki odpowiada
O słowa księdza Nawrocki pytany był w środę na konferencji prasowej w miejscowości Puchaczów (woj. lubelskie). Tłumaczył, że "ani lewego, ani prawego prostego" nie używa poza ringiem, chyba że w sytuacjach ekstremalnych, takich jak "obrona kobiety bądź człowieka krzywdzonego".
– Ksiądz zaapelował o wiele rzeczy, to było bardzo złożone pytanie. (...) Powiedziałem i jeszcze raz mówię do księdza: Bóg zapłać za te życzenia. (...) Moje umiejętności bokserskie zostawiam na występy w ringu. Pan profesor (Dudek – red.) wie, że jestem osobą bardzo łagodną, spokojną, uśmiechniętą. Więc tej uwagi, tego życzenia księdza nie przyjmuję, a za wszystkie pozostałe do księdza mówię: Bóg zapłać, dziękuję że wierzy we mnie i w moje zwycięstwo – oświadczył.
Jak dodał, "ci wszyscy zatrwożeni słowami księdza (...) mogliby zająć się kobietą roku w Warszawie (tytuł "Warszawianki Roku 2024" otrzymała adwokat inicjatywy Wolne Sądy Sylwia Gregorczyk-Abram – red.), słowami wielu manifestujących".
Nawrocki podkreślił, że jego główny kontrkandydat może "zastanowić się, jakie osoby są w jego towarzystwie i jakiego języka używają". – Myślę, że Rafał Trzaskowski, czyli zastępca Donalda Tuska, mógłby się zająć tymi sprawami. Ich środowisko mogłoby nie zajmować się księdzem katolickim, tylko Babcią Kasią i tym, co ta pani opowiada publicznie – stwierdził.
Kim jest Babcia Kasia
Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia" to aktywistka, która zyskała rozgłos dzięki swojemu zaangażowaniu w różnorodne protesty i manifestacje, zwłaszcza te związane z aborcją i klimatem.
W listopadzie ub.r. kobieta została skazana za ugryzienie działacza pro-life. W grudniu sąd umorzył postępowanie w sprawie znieważenia przez Babcię Kasię policjanta (ugryzła go i wyzywała) z uwagi na małą szkodliwość społeczną czynu.
"Nigdy nie namawiałem nikogo do bicia". Ksiądz przeprasza prof. Dudka
W środę na facebookowym profilu Parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie pojawiło się oświadczenie, w którym ks. Jóźwiak przeprasza prof. Dudka. Tłumaczy, że jego słowa były przenośnią.
"W odniesieniu do wczorajszej wypowiedzi, chciałbym wyjaśnić z pokorą, że miałem na myśli przenośnię, ponieważ Pan Karol Nawrocki był bokserem. Chodziło tylko o to, aby udzielić celnej riposty Panu Profesorowi Antoniemu Dudkowi, który nadmiernie krytykuje Pana Karola. Szanuję cały dorobek naukowy Pana Profesora i jest on dla mnie autorytetem" – czytamy.
"Jestem z natury pacyfistą i nigdy nikogo nie pobiłem. Tych, którzy źle zrozumieli moją przenośnię serdecznie przepraszam. Przepraszam również Pana Profesora Antoniego, ale nigdy nie namawiałem nikogo do bicia. Jest mi przykro, że moja wypowiedź będzie wykorzystywana na różne sposoby" – napisał ks. Jóźwiak.
Czytaj też:
"Tak, zabiorę". Trzaskowski obiecał, że odbierze Order Orła Białego politykowi PiS