Kolejny kandydat jedzie do Końskich. "Jeśli chcą zamykać demokrację..."

Kolejny kandydat jedzie do Końskich. "Jeśli chcą zamykać demokrację..."

Dodano: 
Magdalena Biejat
Magdalena Biejat Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Magdalena Biejat przekazała, że również zamierza wziąć udział w debacie w Końskich.

Biejat w swoim wpisie w mediach społecznościowych odniosła się do słów Szymona Hołowni, który właśnie zapewnił, że ma zamiar wziąć udział w debacie.

"Do zobaczenia w Końskich, @szymon_holownia. A jeśli PO i PiS uznają, że chcą się zamykać na demokrację, proponuję drugą debatę. Porozmawiajmy w Końskich o naszych wizjach Polski" – poinformowała kandydatka Lewicy we wpisie na X.

Debata w Końskich

W środę kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował popieranemu przez PiS w wyborach prezydenckich Karolowi Nawrockiemu debatę w najbliższy piątek, 11 kwietnia o godzinie 20:00 w Końskich (woj. świętokrzyskie). – Tylko ostrzegam, trzeba będzie odpowiadać na pytania dziennikarzy – powiedział Trzaskowski w nagraniu opublikowanym w serwisie X.

Nawrocki pozytywnie odniósł się do propozycji debaty, postawił jednak warunek: udział w niej mają wziąć wszystkie telewizje. "Także te które nie mogą Panu zadawać pytań na konferencjach" – zwrócił się do Trzaskowskiego.

Do tej pory jedynie trzech polityków wyraziło gotowość wzięcia udziału w debacie na warunkach Trzaskowskiego. Są to: Szymon Hołownia, Magdalena Biejat oraz sam Rafał Trzaskowski. Sławomir Mentzen odrzucił propozycję udziału w debacie tłumacząc, że ma zaplanowane spotkania z wyborcami i nie chce ich odwoływać w ostatniej chwili.

Jednocześnie Telewizja Republika ogłosiła organizację własnej debaty prezydenckiej o godz. 18:50 na rynku w Końskich. Udział w niej miała potwierdzić Magdalena Biejat.

Hołownia jedzie do Końskich

W piątek popołudniu Szymon Hołownia zapowiedział udział w debacie. "Sytuacja się zmieniła. Nie pozwolę wykluczyć połowy Polski z wyborów. O ich wyniku mają rozstrzygać ludzie, nie kandydaci z TV na telefon" – napisał Hołownia w mediach społecznościowych. Jak podkreślił, telewizja publiczna ma obowiązek bronić zasad wolnych i uczciwych wyborów. "Jadę dziś do Końskich, by wystąpić w debacie" – dodał.

Hołownia stwierdził, że "nie wyobraża sobie sytuacji", w której jeżeli na miejscu pojawi się zarejestrowany kandydat na prezydenta […] któremu mandat do tej walki [o prezydenturę] dało kilkaset tysięcy ludzi […] będący też marszałkiem Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, że na te debaty nie zostanie wpuszczony – kontynuował.

Czytaj też:
Hołownia pokrzyżuje plany Trzaskowskiemu. "Jadę do Końskich"
Czytaj też:
Debata w Końskich. Głos z PO: Na 99 proc. Nawrocki na niej będzie


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X
Czytaj także