Prowadziło działalność, w której nie brakowało happeningów. Było w niej oprócz poważnej polityki sporo zgrywu. Wybielanie sowieckiego komunizmu zakrawało na zachowania prowokacyjne
Rok 1994. Hala sportowa „Krylja Sowietow” w Moskwie. Zgromadzona publiczność żywiołowo reaguje na występ rockowej grupy Grażdanskaja Oborona. Z głośników wydobywa się ostra, agresywna muzyka. Charyzmatyczny lider i wokalista zespołu, Jegor Letow, śpiewa i wykrzykuje punkowy cover powstałej dwie dekady wcześniej sowieckiej piosenki, w której wychwalana jest „młodzieńczość” Włodzimierza Lenina oraz rewolucji bolszewickiej. U góry gmachu powiewa zaś flaga budząca szokująco ponure skojarzenia. Jest ona niemal taka sama jak sztandar III Rzeszy. Zamiast swastyki widnieją jednak na niej sierp i młot.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.