Po liście otwartym w sprawie problemów technicznych z jedynym sprawnym polskim okrętem podwodnym byli oficerowie mówią wprost: polskie rządy zaniedbały te siły zbrojne. Czy zostawiamy Bałtyk bez ochrony?
Okręt podwodny ORP »Orzeł« znajduje się w opłakanym stanie technicznym i każdy rejs [...] może zakończyć się jego zatonięciem, a co za tym idzie – naszą śmiercią” – twierdzą autorzy listu otwartego, wysłanego pod koniec maja do kilku redakcji. Na jego publikację zdecydowała się „Gazeta Wyborcza”. List jest anonimowy, jednak autorzy zapewniają, że są marynarzami, członkami załogi ORP „Orzeł”. Piszą, że „w czasie ostatnich majowych manewrów wystąpiły problemy ze zbiornikami balastowymi, a co za tym idzie – również z wynurzeniem”. „Tym razem wszystko zakończyło się dobrze i dzięki poświęceniu załogi udało nam się powrócić na powierzchnię. Niemniej jednak następnym razem możemy już nie mieć tyle szczęścia” – ostrzegają.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.