To, jak wiele emocji wzbudziło odejście Roberta Saraha, świadczy o tym, jak ważną postacią w Kościele stał się kardynał, który ostrzegał przed ekspansją islamu, plagą aborcji oraz instytucjonalizacją homoseksualizmu.
Gwinejski hierarcha przez lata swojej posługi na stanowisku prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wyrósł na prawdziwego duchowego przewodnika dla rzesz katolików rozumiejących, że tendencje rewolucyjne przenikające Kościół to droga w złą stronę.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.