„Le Figaro” o przebudowie Notre Dame: To, co oszczędził ogień, diecezja chce zniszczyć

„Le Figaro” o przebudowie Notre Dame: To, co oszczędził ogień, diecezja chce zniszczyć

Dodano: 
Katedra Notre Dame w Paryżu
Katedra Notre Dame w Paryżu Źródło: Pixabay/domena publiczna
Francuski dziennik „Le Figaro” zwraca uwagę na nieprzejrzystość diecezjalnej procedury projektowej pomimo faktu przekazania 850 mln euro przez prywatnych darczyńców.

Skandal we francuskich środowiskach kulturalnych wywołały przecieki na temat projektu przebudowy wnętrza katedry Notre Dame. Pomimo to projekt wciąż nie został upubliczniony przez odpowiedzialne za niego władzę archidiecezji paryskiej. Przeciwko planom całkowitej przebudowy i porzucenia dotychczasowej koncepcji wystroju na rzecz „ekumenicznego parku rozrywki” protestowało ponad 100 osób związanych z środowiskami artystycznymi i naukowymi.

Spór o katedrę pomiędzy władzami świeckimi i duchownymi

Za odbudowę zewnętrznej bryły świątyni, czyli dachu i iglicy Viollet-le-Duc, odpowiada państwo. Natomiast projekt odbudowy wnętrza (pomimo iż nie uległo ono zniszczeniu podczas pożaru w 2019 roku) przygotowała archidiecezja. Niektóre punkty projektu wzbudziły wątpliwości Narodowej Komisji Dziedzictwa i Architektury, pokazując, że władze laickiej Republiki Francuskiej są bardziej dbałe o religijną symbolikę w gotyckiej katedrze niż władze duchowne.

Instytucje odpowiedzialne za odbudowę zewnętrznej części dążą do odtworzenia jej w takim samym kształcie, jak przed pożarem, używając nawet materiałów najbardziej zbliżonych do oryginału, a minister kultury Roselyne Bachelot twierdzi, że odrestaurowane wnętrze powinno wyglądać „identycznie” jak dotychczas.

Czystki w archidiecezji paryskiej

Fundacja kościelna odpowiedzialna za zbiórkę pieniędzy na odbudowę zgromadziła imponującą sumę 850 mln euro. Archidiecezja uznała w takiej sytuacji, że wykorzysta zebraną sumę, by stworzyć we wnętrzu coś w rodzaju interaktywnej ekspozycji z tzw. „ścieżką odkrywczą”, która będzie wyrażała wiarę II Soboru Watykańskiego i szanowała „wrażliwość niechrześcijan”. Pomimo daleko idących kontrowersji szczegóły projektu przebudowy są wciąż nieznane.

„To, co oszczędził ogień, diecezja chce zniszczyć” – pisze dziennik „Le Figaro”, komentując „utajnienie” przez archidiecezję paryską planów przebudowy. Sprawą zainteresowała się także Polska Agencja Prasowa, docierając do „osoby związanej z odbudową katedry, proszącej o anonimowość”.

- Po dymisji arcybiskupa Paryża Diecezja paryska znajduje się w kryzysie. Nawet w biurze prasowym diecezji były zmiany, odeszli specjaliści i nikt nie próbuje przeciwdziałać kryzysowi wizerunkowemu po publikacji brytyjskiego dziennika Telegraph, określającego projekt diecezji jako politycznie poprawny Disneyland oraz eksperymentalny salon – mówi rozmówca PAP.

Historyk: Nie można wyrzucać dziedzictwa do kosza

„Biorąc pod uwagę fakt, że fundacja zbierająca datki na odbudowę katedry zabrała tak dużą kwotę, decyzja o nieujawnianiu opinii publicznej wizualizacji projektu odbudowy wnętrz wydaje się niezrozumiała” – podkreśla z kolei dziennikarz Matteo Ghisalberti.

- Czują potrzebę bycia nowoczesnymi, ale w rzeczywistości są przestarzali. Kościół ma 2000 lat historii, możemy w końcu coś zmienić, ale nie wbrew temu, co było wcześniej. Dziedzictwo zostało utrwalone, nie możemy chcieć wyrzucić go do kosza, bo chcemy to zrobić inaczej – ocenił postawę diecezji Didier Rykner, historyk i twórca pisma La Tribune de l’art.

Czytaj też:
Tornado w katedrze
Czytaj też:
Notre Dame znów płonie! Tym razem podpalaczem jest... diecezja paryska
Czytaj też:
"Transseksualistka" żąda przekształcenia Notre Dame w centrum LGBT

Źródło: PCh24.pl
Czytaj także