Opcja lewicowa przegrała w referendum. "Liczymy, że wyniki zostaną uszanowane"

Opcja lewicowa przegrała w referendum. "Liczymy, że wyniki zostaną uszanowane"

Dodano: 
Flaga Chile. Zdj. ilustracyjne
Flaga Chile. Zdj. ilustracyjne Źródło:Pixabay
Chilijscy biskupi mają nadzieję, że rezultaty niedzielnego referendum zostaną uszanowane również przez radykalną lewicę.

W niedzielę 4 września w Chile odbyło się referendum dot. nowej konstytucji zaproponowanej przez rząd. Co zdumiewające, głosowanie było obowiązkowe. Według autorów katolickiego bloga Rorate Caeli, dokument to "najstraszliwszy wyraz prawniczego szaleństwa, jakie kiedykolwiek wymyślono". Z głosowania wynika, że 62 proc. Chilijczyków opowiedziało się przeciwko zmianom w konstytucji.

Biskupi: Trzeba uszanować wynik referendum

Chilijscy biskupi mają nadzieję, że rezultaty niedzielnego referendum zostaną uszanowane również przez tych, którzy optowali za nową skrajnie lewicową konstytucją. W naszym kraju nie będzie pokoju i dobrobytu, jeśli wszyscy nie wyrzekną się przemocy – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Fernando Chomali, metropolita Concepción, odnosząc się tym samym do groźby protestów radykalnych ugrupowań.

Abp Chomali ma nadzieję, że ich wola zostanie uszanowana i zwycięży jedność narodu.

– Trzeba powiedzieć, że Chile ma solidną tradycję demokratyczną. Referendum zostało przeprowadzone w sposób profesjonalny. Dla nas było to święto demokracji. Mogliśmy dać wyraz naszym poglądom. Było bardzo spokojnie i jest to dobre świadectwo naszej demokracji. Ważne jest, by zarówno wygrani, jak i przegrani umieli myśleć o przyszłości kraju i wspólnie ją projektować, biorąc pod uwagę to, czego chcą ludzie w nowej konstytucji – powiedział.

– Panorama polityczna się zmieniła. Trzeba być bardzo ostrożnym. My jako biskupi mówiliśmy bardzo dużo. Wydaliśmy dwie deklaracje, zachęcając ludzi, by głosowali według własnego sumienia, mając na względzie Ewangelię i społeczne nauczanie Kościoła. Odwoływaliśmy się również do jedności narodowej i interesu przyszłych pokoleń. My jako Kościół katolicki zaproponowaliśmy naszą pomoc w promowaniu dialogu, refleksji i modlitwy za kraj. Okazuje się, że Chile ma duszę religijną. Kościół katolicki jest jedyną instytucją, która jest w stanie zgromadzić milion czy dwa miliony ludzi. Jest to wielkie bogactwo. Przywódcy polityczni powinni brać to pod uwagę. Jesteśmy do dyspozycji w tym ważnym zadaniu – powiedział papieskiej rozgłośni arcybiskup Concepción.

Czytaj także