Papież ostrzegł, że "kultura odrzucenia” zamienia się w "kulturę śmierci” wtedy, gdy ludzie "ośmielają się stwierdzić, na podstawie kryteriów utylitarnych i funkcjonalnych, kiedy życie ma wartość i które warto przeżyć”. Franciszek podkreślił, że widzimy to dzisiaj szczególnie na dwóch krańcach życia – "niepełnosprawne nienarodzone dzieci są poddawane aborcji, a osoby starsze pod koniec życia poddawana są «łatwej śmierci» w drodze eutanazji”.
Papież skierował to przesłanie do Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, w skład której wchodzą naukowcy i specjaliści z zakresu prawa, nauk politycznych, ekonomii i socjologii. Członkowie akademii spotkali się w tym tygodniu w Watykanie na sesji plenarnej poświęconej integracji osób niepełnosprawnych.
– Każdy człowiek ma prawo do godnego życia i integralnego rozwoju. Nawet jeśli jest nieproduktywny, urodził się z ograniczeniami lub je nabył, nie umniejsza to jego wielkiej godności jako osoby ludzkiej, godności opartej nie na okolicznościach, ale na wewnętrznej wartości – powiedział papież Franciszek.
Potrzeba ochrony życia
W swoim przemówieniu papież Franciszek podkreślił, że "bezbronność i słabość są częścią kondycji ludzkiej, a nie czymś właściwym tylko osobom niepełnosprawnym".
Ojciec święty powiedział, że "walka z kulturą wykluczania wymaga promowania kultury włączania” poprzez "tworzenie i utrwalanie więzi przynależności w społeczeństwie”. Papież dodał, że "więzy przynależności stają się jeszcze silniejsze, gdy osoby niepełnosprawne nie są po prostu biernymi odbiorcami, ale biorą czynny udział w życiu społeczeństwa jako sprawcy zmian”.
Według Papieskiej Akademii Nauk Społecznych nie ma dokładnej liczby osób niepełnosprawnych na całym świecie, ale organizacje międzynarodowe szacują, że 16 proc. światowej populacji doświadcza mniejszej lub większej niepełnosprawności.
Czytaj też:
"Ustawowy zamach na życie dzieci". Grupa posłów sprzeciwia się liberalizacji prawa aborcyjnegoCzytaj też:
"Dzisiaj dostałam zakaz". Hołownia odrzucił prośbę Lempart