Portal Więź.pl opublikował list otwarty 46 osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym w Kościele, wystosowany do członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Twórcy listu zareagowali na artykuł Zbigniewa Nosowskiego, który oskarża metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Wojdę, przewodniczącego KEP, o zaniechania w realizowaniu procedur dotyczących wyjaśniania skarg osób zgłaszających przypadki molestowania ze strony duchownych.
Sygnatariusze listu domagają się zawieszenia abp. Wojdy w obowiązkach przewodniczącego KEP, doprowadzenia do spotkania Konferencji Episkopatu Polski z delegacją osób skrzywdzonych, określenia dokładnego terminu rozpoczęcia działań niezależnej komisji badającej przypadki wykorzystywania seksualnego w Kościele polskim od 1945 r. oraz kilku zmian dotyczących zasad i praktyk stosowanych w Kościele w odniesieniu do zgłoszonych przypadków wykorzystywania seksualnego.
Protest czy anonimowy atak?
Cała sprawa budzi parę pytań. Po pierwsze, wśród sygnatariuszy listu 18 osób pozostaje anonimowych, a część używa pseudonimów. Tak jest zresztą w wypadku jednej z trzech głównych inicjatorek listu Tośki Szewczyk, której prawdziwego nazwiska nie znamy.
„Tygodnik Powszechny”, przedstawiając ją, pisze: „Tośka Szewczyk to pseudonim. Swojego prawdziwego imienia i nazwiska nigdy nie ujawniła, nigdy też nie opowiedziała swoim bliskim, w tym rodzicom, o tym, że była wykorzystywana seksualnie przez księdza. Swoją historię opisała w książce »Nie umarłam. Od krzywdy do wolności«”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.