Z faktami trudno dyskutować: stajemy się marginesem Kościoła. Nie tylko my, Polacy. Chodzi o wszystkich mieszkańców świata zachodniego. Trwająca od wielu dziesięcioleci sekularyzacja w połączeniu z zapaścią demograficzną o gargantuicznej wprost skali już teraz doprowadziła do pozbawienia Europy (a częściowo także USA) dawnego znaczenia w globalnym katolicyzmie. Ten proces będzie z roku na rok błyskawicznie postępować, a jeżeli trendy się nie zmienią, to ostatecznie czeka nas całkowity upadek. Kościół katolicki w Polsce, Niemczech czy we Francji, mający tak długie tradycje i chwalebną historię, zacznie w skali światowej odgrywać tak samo wyzutą ze znaczenia rolę, którą dziś odgrywa w niemal pozbawionych katolików krajach Azji Centralnej.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.